Andrzej Kozłowski: Epidemia przyspieszy rozwój robotyzacji czy Artificial Superinteligence

W sytuacjach krytycznych kluczowe jest utrzymanie ciągłości świadczenia usług. Jest to ważne zwłaszcza dla firmy takiej jak Emitel – operatora naziemnej infrastruktury radiowo-telewizyjnej – pisze Andrzej Kozłowski, prezes firmy Emitel.

Publikacja: 18.05.2020 15:13

Andrzej Kozłowski: Epidemia przyspieszy rozwój robotyzacji czy Artificial Superinteligence

Foto: 123RF

Wybuch pandemii SARS-CoV-2 był dla nas wyzwaniem. Mieliśmy świadomość jak ważna jest praca naszych inżynierów, aby utrzymać niezakłócone nadawanie programów radiowych i telewizyjnych. Nasza firma szybko i sprawnie przystosowała się do nietypowych warunków pracy. Najważniejszym celem była ochrona zdrowia i życia pracowników oraz utrzymanie ciągłości kluczowych procesów biznesowych.

Było dla nas oczywiste, że dla władz i instytucji zaangażowanych w walkę z koronawirusem telewizja i radio to jeden z podstawowych kanałów komunikacji ze społeczeństwem. Co więcej, dla wielu Polaków, szczególnie osób starszych, wiadomości przekazywane za pośrednictwem telewizji to jedyne źródło informacji. W ostatnich miesiącach telewizja przyciągała przed ekran wszystkich, bez względu na wiek. W czasie pandemii rosła konsumpcja treści telewizyjnych, ponieważ przebywający w izolacji Polacy nie tylko poszukiwali informacji o sytuacji epidemiologicznej ale też starali się zająć czymś swoją uwagę. Według danych Nielsen, w marcu Polacy spędzili przed telewizorem średnio 5 godzin i 13 minut, tj. o 53 minuty więcej niż w porównywalnym okresie rok wcześniej! Dlatego sprawna praca kilkuset inżynierów i specjalistów Emitel, którzy w całej Polsce odpowiadają za utrzymanie infrastruktury emisyjnej i usług, było i nadal jest niesamowicie ważne.

""

cyfrowa.rp.pl

Od początku roku obserwowaliśmy rozwój pandemii na świecie. Jak tylko pojawiły się informacje o pierwszych przypadkach zarażenia wirusem SARS-CoV-2 w Polsce, podjęliśmy decyzję o uruchomieniu procedur zarządzania kryzysowego, tzw. business continuity management. Obserwowaliśmy i stosowaliśmy się do zaleceń władz ale w wielu przypadkach de-facto podejmowaliśmy działania z wyprzedzeniem w stosunku do rozporządzeń rządu. Ustalone zostały priorytety realizacji zadań, część projektów została natychmiastowo zamrożona. Całość działań w Spółce była koordynowana przez specjalnie utworzony zespół zarządzania kryzysowego. Każdy dzień pracy rozpoczynała sesja tzw. war room meeting i przejście obszar po obszarze przez wszystkie kluczowe sprawy w firmie.

W trosce o pracowników, mając na uwadze konieczność izolacji społecznej, zmieniliśmy zasady przydzielania zadań, by jak najbardziej ograniczyć potrzebę przemieszczenia się naszych zespołów technicznych. W normalnych okolicznościach, nasi inżynierowie pokonują rocznie setki tysięcy kilometrów. Rewolucyjne zmiany, które wprowadziliśmy, nie spowodowały najmniejszego uszczerbku dla jakości czy czasu usuwania awarii. W efekcie liczba wyjazdów interwencyjnych naszych specjalistów spadła o około 30 proc. Jednocześnie niemal wszyscy pracownicy biurowi i kadra zarządzająca przeszła na tryb pracy zdalnej. W ciągu zaledwie 12 godzin blisko 500 pracowników Emitel weszło w zupełnie nowy tryb pracy co było sytuacją bez precedensu w ponad 50-letniej historii Emitela. W takich chwilach niesamowicie istotna jest sprawna i regularna komunikacja do pracowników. Przekazywanie instrukcji i decyzji, informowanie o sytuacji zdrowotnej w firmie, jest niezbędne w sytuacji gdy pracownicy świadczą pracę w rozproszeniu.

Na szczęście rozwiązanie home office wprowadziliśmy w firmie już kilka lat temu. Praca zdalna sprawdzała się, nie obserwowaliśmy żadnych problemów w organizacji pracy. Okazało się to też bardzo wygodne dla naszych pracowników, którzy chwalili je m.in. w corocznym badaniu zaangażowania. Dlatego przejście na zdalny tryb pracy nas nie zaskoczyło, bo wielu naszych pracowników miało ten mechanizm przećwiczony w praktyce. Narzędzia informatyczne, dostęp zdalny do wszystkich systemów umożliwia do tej pory sprawną pracę całej firmy a blisko 100 procent korespondencji, umów i innych dokumentów można sygnować podpisem elektronicznym.

Analizując pracę na przestrzeni ostatnich tygodni, jeżeli chodzi o jakość i efektywność, wyniki wcale nie odbiegają od tych sprzed pandemii. Oczywiście ucierpiały projekty rozwojowe a pracownikom brakuje bezpośrednich kontaktów w ramach zespołów. Utrzymanie zaangażowania i wysokiej motywacji w takich sytuacji jest ważnym zadaniem dla menedżerów i zespołu HR. Co do zasady, działania w zakresie tzw. „miękkiego HR” wzrosły na znaczeniu i w perspektywie najbliższych miesięcy zapewne ten trend się utrzyma. Izolacja u wielu Polaków odciśnie piętno na psychice – mówi się o typowych objawach stresu pourazowego. Powrót do pracy dla niektórych pracowników będzie wyzwaniem i firma powinna w tym zakresie podjąć działania – włączając w to organizację profesjonalnego wsparcia psychologicznego. Nie istnieje „księga dobry praktyk”, do której można sięgnąć, nikt nie przygotował menedżerów na zarządzanie w środowisku globalnej pandemii. Każdy pracodawca stara się więc jak najlepiej zachować w obecnej sytuacji opierają się po prostu w wielu przypadkach na intuicji. A trzeba było działać zwinnie i elastycznie i dostosowywać podejście każdego dnia.

Niestety musimy się przyzwyczaić do „nowej normalności”, w której zagrożenie ze strony wirusa SARS-CoV-2 będzie nam jeszcze długo towarzyszyć. Dopiero powszechna dostępność szczepionki może wyeliminować albo przynajmniej znacząco ograniczyć zagrożenie. Według danych firmy doradczej McKinsey, obecnie toczy się co najmniej 150 projektów badawczych nad szczepionkami – trzynaście weszło już w fazę badań klinicznych. Wyspecjalizowane przedsiębiorstwa biotechnologiczne nie działają samodzielnie, lecz podejmują partnerstwa z koncernami farmaceutycznymi, mającymi moce produkcyjne i możliwości dystrybucji. Pozostaje trzymać kciuki za naukowców i liczyć, że uda im się pobić wszelkie rekordy jeżeli chodzi o czas jej opracowania. Kiedy zagrożenie minie, przyjdzie moment na refleksję, analizę i wnioski z ostatnich miesięcy. Jedno jest już dzisiaj pewne – pandemia odciśnie silne piętno na gospodarce. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w tym roku powinniśmy się spodziewać w Polsce recesji w okolicach 4,5 proc. Na tle innych krajów Europy będzie i tak stosunkowo płytka ale oczywiście zdecydowanie najgłębsza od czasów transformacji. To musi się z kolei przełożyć na zmiany w zakresie kluczowych procesów biznesowych, w tym w zakresie zarządzania ludźmi. A to oznacza spore wyzwanie dla menedżerów ponieważ do tej pory Polska gospodarka „była na plusie” i najzwyczajniej w świecie, większość kadry zarządzającej nie ma praktyki w zarządzaniu w takim otoczeniu. Ważne jest aby nasza gospodarka jak najszybciej powróciła na ścieżkę wzrostu i według wielu prognoz jest to możliwe już w pierwszej połowie przyszłego roku.

Jest jeszcze trochę za wcześnie na przesądzanie o tym, czy czeka nas rewolucja w zakresie sposobu pracy, zatrudnienia i wykorzystania np. powierzchni biurowej (a pierwsze takie zapowiedzi już się pojawiają). Jeżeli chodzi o trendy w horyzoncie średnio i długoterminowym to moim zdaniem one się nie zmienią tylko nabiorą jeszcze większego przyspieszenia. Czeka nas większa automatyzacja, robotyzacja, przeniesienie wielu sfer życia do świata wirtualnego, rozwój ASI (Artificial Superinteligence). Na pytania w jakim zakresie procesy biznesowe, sposób i miejsce świadczenia pracy naszych zespołów wymagają redefinicji lub strategicznej zmiany, odpowiedź poznamy już niebawem. Albert Einstein powiedział, że „Świat jaki stworzyliśmy, jest procesem naszego myślenia. I nie można go zmienić bez zmiany naszego myślenia”. W najbliższym czasie sporo czasu poświęcimy na wymyślaniu naszego świata od nowa, oby tylko owo „nowe” okazało się też lepsze.

Wybuch pandemii SARS-CoV-2 był dla nas wyzwaniem. Mieliśmy świadomość jak ważna jest praca naszych inżynierów, aby utrzymać niezakłócone nadawanie programów radiowych i telewizyjnych. Nasza firma szybko i sprawnie przystosowała się do nietypowych warunków pracy. Najważniejszym celem była ochrona zdrowia i życia pracowników oraz utrzymanie ciągłości kluczowych procesów biznesowych.

Było dla nas oczywiste, że dla władz i instytucji zaangażowanych w walkę z koronawirusem telewizja i radio to jeden z podstawowych kanałów komunikacji ze społeczeństwem. Co więcej, dla wielu Polaków, szczególnie osób starszych, wiadomości przekazywane za pośrednictwem telewizji to jedyne źródło informacji. W ostatnich miesiącach telewizja przyciągała przed ekran wszystkich, bez względu na wiek. W czasie pandemii rosła konsumpcja treści telewizyjnych, ponieważ przebywający w izolacji Polacy nie tylko poszukiwali informacji o sytuacji epidemiologicznej ale też starali się zająć czymś swoją uwagę. Według danych Nielsen, w marcu Polacy spędzili przed telewizorem średnio 5 godzin i 13 minut, tj. o 53 minuty więcej niż w porównywalnym okresie rok wcześniej! Dlatego sprawna praca kilkuset inżynierów i specjalistów Emitel, którzy w całej Polsce odpowiadają za utrzymanie infrastruktury emisyjnej i usług, było i nadal jest niesamowicie ważne.

Pozostało 82% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie i komentarze
Odpowiedzialne innowacje: Cyfrowe duchy zmarłych
Opinie i komentarze
Odpowiedzialne innowacje: Czy sztuczna inteligencja może zastąpić psychoterapeutów?
Opinie i komentarze
Odpowiedzialne projektowanie produktów cyfrowych – granica pomiędzy zaangażowaniem a uzależnieniem
Opinie i komentarze
Mariusz Busiło: Wady projektu ustawy o KSC