Aktualizacja: 24.04.2025 23:12 Publikacja: 05.01.2021 11:48
Foto: Yuriko Nakao/Bloomberg
W 2017 roku Dania, jako pierwszy kraj na świecie, powołała ambasadora technologicznego z siedzibą w Dolinie Krzemowej. Casper Klynge, wybrany na to stanowisko, był doświadczonym dyplomatą, pracował wcześniej m.in. w Afganistanie i Kosowie. Powołanie ambasadora, który miał reprezentować kraj wobec firm takich jak Google czy Apple przykuło uwagę mediów na świecie. Sam Klynge mówił w wywiadach, że „nasze wartości, demokracja i prawa człowieka stanęły przed wielkim wyzwaniem wynikającym ze wzrostu znaczenia globalnych koncernów. Te firmy nie są już instytucjami, które mają swoje gospodarcze interesy, stały się de facto uczestnikami polityki zagranicznej”. Ostatecznie w 2020 roku Klyge zrezygnował z pracy i przeszedł – o ironio – do jednego z technogigantów, ale Dania powołała jego następczynię, a konieczność stawiania tamy praktykom stosowanym przez cyfrowych gigantów dostrzegły także inne kraje.
Europa Środkowo-Wschodnia nie obejmie najpewniej pozycji światowego lidera w dziedzinie AI. Nasz region ma jedna...
Wydamy w 2025 roku rekordową kwotę na cyberbezpieczeństwo. To wydatki liczone w sumie w miliardach złotych. Doty...
To nie jest tak, że ktoś nam powie: dopłacicie sobie i kupicie urządzenia europejskie. To nie tylko kwestia wiel...
Sztuczna inteligencja pozwala dostosować program polityczny, a nawet pomóc w jego wymyśleniu. Politycy chcą dzię...
AI to dla ludzi szansa na wzrost efektywności, a nie zagrożenie – mówi Mai-Lan Tomsen Bukovec, wiceprezes ds tec...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas