Rząd przygotowuje strategię dla sektora nauki i szkolnictwa wyższego, co wynika z przyjętej w 2018 roku „Konstytucji dla Nauki”. Strategia ta definiuje priorytetowe kierunki rozwoju badań naukowych Polski. Widzimy tu próbę połączenia tradycyjnej wolności badań naukowych i autonomii uczelni z wykorzystaniem krajowego potencjału naukowo-technologicznego do rozwiązywania kluczowych wyzwań rozwojowych i gospodarczych, przed którymi stoi Polska. Wyzwań jest niemało: to zarówno aktualne problemy środowiskowe, klimatyczne i energetyczne, jak i społeczne – demograficzne, zdrowotne, związane z pogłębiającymi się nierównościami społecznymi. Jak stawić im czoła?Zrealizować cele unijnej polityki klimatycznej? Zmienić system energetyczny? Zapobiec dalszemu wzrostowi nierówności społecznych? Wreszcie, jak wyjść z kryzysu związanego z pandemią COVID-19? Autorzy Polityki Naukowej Polski słusznie przyjmują, że trudno będzie sprostać tym wyzwaniom bez odpowiedniego ukierunkowania rozwoju badań naukowych i kształcenia akademickiego, bez zaangażowania potencjału polskiej nauki na potrzeby realizowanych polityk publicznych i programów strategicznych. To teoria, a jak wygląda praktyka?
Nawet najlepiej przygotowana strategia pozostanie tylko dokumentem pełnym szczytnych haseł, jeśli nie zostanie uzbrojona w narzędzia umożliwiające jej wdrożenie. W obecnym systemie polityki innowacyjnej brakuje instytucji i procedur, które dbałyby o ukierunkowywanie prac badawczo-rozwojowych na realizację strategicznych celów i wyzwań. W pewnym stopniu lukę tę wypełnia działalność Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) i jego programy strategiczne, takie jak GOSPOSTRATEG czy INFOSTRATEG, ale jest to tylko jeden z kanałów finansowania badań naukowych.
W powszechnym myśleniu o wdrażaniu innowacji dominuje klasyczny model transferu technologii. Zakłada się w nim, że wystarczy zadbać o wzrost wdrożeń technologicznych w gospodarce, by przełożyło się to na rozwój społeczny. Ale nie każde przedsięwzięcie biznesowe przekłada się na dobrostan społeczny. Wiemy to choćby z dyskusji wokół wskaźnika PKB, który zdaniem wielu ekonomistów jest niedoskonały, bo nie mierzy na przykład rozwoju społecznego. Trudno wskazać, jakie korzyści społeczne (poza wpływami z podatków) płyną z faktu, że Polska jest liderem w sektorze gamingowym, co jest chętnie pokazywane jako przykład potencjału polskiej innowacyjności i nowoczesności.
Potrzebę lepszego ukierunkowania rozwoju polskiego potencjału nowoczesnych technologii cyfrowych widać także w przyjętej przez rząd „Polityce rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020”, a zwłaszcza w konkretnych działaniach, takich jak konkurs NCBR i NCN „ARTIQ – Centra Doskonałości AI”.
Kierunek rozwoju badań naukowych wymaga zatem odpowiedniego namysłu nad technologiami. Także społecznego dopasowania innowacji. Czym ono jest? To projektowanie i wdrażanie takich innowacji, które najlepiej odpowiedzą na potrzeby rozwojowe naszego kraju (czego najlepszym przykładem są właśnie dyskusje dotyczące rozwoju sztucznej inteligencji i ostatnie regulacje Komisji Europejskiej w tym obszarze). Czy system doradztwa naukowego wesprze biznes i naukę w tworzeniu takich innowacji?