Prezes ARP Leasing: Pandemia zmieniła podejście do finansowania

Mamy ambicje być swoistym kierunkowskazem przecierającym szlaki i wskazującym nowe kierunki – mówi Wojciech Miedziński, prezes ARP Leasing.

Publikacja: 15.11.2021 16:23

Prezes ARP Leasing: Pandemia zmieniła podejście do finansowania

Foto: mat. pras.

Dlaczego ARP Leasing zajmuje się cyfryzacją i innowacyjnością?

Nie ma odwrotu od przemysłu 4.0. Agencja Rozwoju Przemysłu, której jesteśmy integralną częścią, ma określone cele i zadania m.in. w doskonaleniu infrastruktury technicznej przedsiębiorców, i to nie tylko wielkich podmiotów. Automatykę i robotykę przemysłową powiązałbym z naszymi zadaniami w części leasingowej, a dziś – w okresie postcovidowym – głównie z inwestycjami odtworzeniowymi. Innymi słowy: zamiana tego, co stare, zużyte i niefunkcjonalne, na to, co dzisiaj daje przewagę konkurencyjną, to w głównej mierze odnowa parku maszynowego. Dopiero potem możemy mówić o inwestycjach rozwojowych, które przynoszą wartość dodaną i wzrost. Próbujemy zatem modelować naszych klientów, żeby w pierwszej kolejności poprawiali konkurencyjność inwestycjami odtworzeniowymi.

Staramy się wskazywać na te obszary inwestycji, które mogą przynosić największe efekty w długim okresie. Mamy do tego inne instrumenty niż ogólnie funkcjonujące na rynku usług finansowych. Leasingu nie wymyślaliśmy, ale podczas pandemii musieliśmy podejść zupełnie inaczej do sposobu finansowania. Typowe finansowanie leasingowe w obszarze przemysłowym to: znaczny udział własny przedsiębiorcy, relatywnie krótki okres inwestycji i jej oczekiwanego zwrotu, nie ma też w standardzie karencji w spłacie i są stosowane dodatkowe zabezpieczenia. My podchodzimy do tego inaczej. W instrumentach tarczowych karencji udzielamy na wstępie, zaraz po podpisaniu umowy leasingowej. Mamy też mocno rozbudowane produkty leasingu zwrotnego. Dzięki nim pozwalamy powrócić wcześniej zainwestowanemu kapitałowi do firmy.

Czy nie są to inwestycje o podwyższonym ryzyku?

W zakresie instrumentów tarczy antykryzysowej to podwyższone ryzyko związane ze wspieraniem branż zagrożonych jest elementem zadania, jakie otrzymaliśmy. Należy jednak pamiętać, że wszystkie nasze instrumenty mają charakter rynkowy i zwrotny. Wszystkie środki muszą do nas wrócić.

Czyli jaką rolę odgrywacie w sektorze leasingu?

Mamy ambicje być swoistym kierunkowskazem przecierającym szlaki i wskazującym nowe kierunki w ramach niestandardowego finansowania i podejścia do polskich przedsiębiorców. Jest to spójne z tym, co robimy w ARP w pionie usług finansowych. Agencja jest instytucją wsparcia systemowego, powinna pokazywać, jak w niestandardowych czasach podchodzić do instrumentów finansowych, jak strukturyzować transakcje i na czym się skupiać.

Jeszcze trzy lata temu mało kto o nas słyszał. Gdy pojawiliśmy się szerzej w maju 2020 r. w związku z otrzymanymi zadaniami dotyczącymi wsparcia segmentowego dla branż zagrożonych, zaczęliśmy wdrażać masowo wcześniejszy koncept wsparcia równoległego, alternatywnego dla rynku usług finansowych.

Chcemy wciąż być obok, przyglądać się i być w gotowości, kiedy jakiś projekt biznesowy wydaje się trudny do przeprocesowania. Chcemy, żeby przedsiębiorcy wiedzieli, gdzie nas szukać, kiedy ich instytucja finansowa nie będzie zainteresowana finansowaniem jakiegoś niestandardowego projektu.

Cały czas przyjmujemy wnioski związane z instrumentami płynnościowymi. Dzisiaj chętnie przedsiębiorcy zgłaszają się do nas, żeby skorzystać z instrumentów refinansujących, takich jak #REMaszyneria, czy odtworzeniowych lub zwrotnych – #Maszyneria. W leasingach zwrotnych dajemy im jeszcze trochę oddechu, nie powodując konieczności zaciągania nowych zobowiązań. Zamieniają czasowo zbudowany wcześniej majątek trwały na gotówkę z przeznaczeniem na inne cele. Refinansujemy ok. 80–90 proc. składnika majątkowego, który zostaje w firmie, a klient spłaca nam raty w długim okresie czasu, otrzymując jednorazowo ogromny zastrzyk gotówki.

Dużo jest tego rodzaju przypadków?

Sporo. Jeszcze przed wakacjami charakter wnioskowania dotyczących instrumentów tarczy był skupiony wokół branż, które były związane z ruchem osobowym. Mówię choćby o osobowych przewozach autokarowych i turystyce autokarowej, branżach eventowych czy hotelarstwie. Dopiero teraz te firmy nabierają powoli oddechu. Sytuacja powoli się stabilizuje i kwestie utrzymywania bieżącej płynności krótkoterminowej, wypłaty wynagrodzeń, zobowiązań handlowych i uprzywilejowanych itd. powoli zastępowane są umiarkowanymi inwestycjami odtworzeniowymi. Dotyczy to głównie segmentu MŚP, na którym skupiamy naszą uwagę.

Te mechanizmy się wam opłacają?

To trudne pytanie, podobne do trudnego czasu, w jakim wszyscy musieliśmy się odnaleźć. Gdybym podchodził do tego tylko z punktu widzenia prowadzącego typową firmę komercyjną, która ma wyłącznie określone cele i dba tylko o sprzedaż, jakość portfela, koszty, rentowność, to zakładaliśmy, że będzie trochę inaczej. To oczywiste. W 2019 r. inaczej konstruowaliśmy biznesplan, jego założenia, wolumeny. Zadania tarczy i czas kryzysowy nam to wszystko przesunęły, zmieniając priorytety.

W kontekście zaś mariażu szczególnej misji i roli, którą pełnimy, i typowych zadań komercyjnej instytucji finansowej, którą jesteśmy, to się opłaca globalnie. Biznes w części stricte komercyjnej oparty na akwizycji rynkowej od początku jest rentowny, bo tak funkcjonuje rynek usług finansowych oparty na rynkowych marżach i terminowości spłat. Teraz zależy nam najbardziej na jak najszybszym wzroście i budowaniu równowagi, a dalej przewagi portfela komercyjnego nad portfelem tarczy.

Rozmawiał Marcin Piasecki

Notował Grzegorz Balawender

Dlaczego ARP Leasing zajmuje się cyfryzacją i innowacyjnością?

Nie ma odwrotu od przemysłu 4.0. Agencja Rozwoju Przemysłu, której jesteśmy integralną częścią, ma określone cele i zadania m.in. w doskonaleniu infrastruktury technicznej przedsiębiorców, i to nie tylko wielkich podmiotów. Automatykę i robotykę przemysłową powiązałbym z naszymi zadaniami w części leasingowej, a dziś – w okresie postcovidowym – głównie z inwestycjami odtworzeniowymi. Innymi słowy: zamiana tego, co stare, zużyte i niefunkcjonalne, na to, co dzisiaj daje przewagę konkurencyjną, to w głównej mierze odnowa parku maszynowego. Dopiero potem możemy mówić o inwestycjach rozwojowych, które przynoszą wartość dodaną i wzrost. Próbujemy zatem modelować naszych klientów, żeby w pierwszej kolejności poprawiali konkurencyjność inwestycjami odtworzeniowymi.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie i komentarze
Co niosą ze sobą treści pornograficzne generowane przez sztuczną inteligencję
Opinie i komentarze
Dominik Skoczek: W Polsce cyfrowi giganci mają się dobrze
Opinie i komentarze
Tantiemy autorskie z internetu: jak korzyści nielicznych przekuć w sukces wszystkich
Opinie i komentarze
Od kredy i tablicy po sztuczną inteligencję. Szkoła chce być na czasie
Opinie i komentarze
Odpowiedzialne innowacje, czyli wątpliwości wokół Neuralinka i sterowania myślami