Reklama

Od kredy i tablicy po sztuczną inteligencję. Szkoła chce być na czasie

Zapewnienie odpowiedniego sprzętu jest istotną, bazową kwestią zmian w szkołach, ale nie jest wystarczające, by można było mówić o skutecznej cyfryzacji – pisze pedagożka Monika Eilmes.

Publikacja: 18.03.2024 10:20

Monika Eilmes

Monika Eilmes

Foto: mat. pras.

Nie nadąża. Nie przystaje do potrzeb. Jest z dawnej epoki. Choć tak najczęściej mówi się o polskiej szkole, to nie jest to pełny i prawdziwy jej obraz. Szkoła chce być na czasie i podjęła ważne kroki w tym kierunku. Ale potrzebne są konsekwencja i kompleksowe podejście do wdrażania zmian, które pozwolą jej „nadążyć” za potrzebami i wyzwaniami, które powoduje rozwój cyfrowy. Niezbędne są działania na dużą skalę, nowe kompetencje dla nauczycieli, doświadczenia, które pozwolą im zrozumieć zjawiska typu AI i to, co fascynuje młodych w sieci.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie i komentarze
Witold M. Orłowski: Włoska lekcja
Opinie i komentarze
Budowa własnych kompetencji cyfrowych, czyli jak radzić sobie z big techami
Opinie i komentarze
Jacek J. Wojciechowicz: Jak sztuczna inteligencja zmienia rynek pracy?
Opinie i komentarze
Sztuczna inteligencja i pszczoły
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Opinie i komentarze
Sztuczna inteligencja. Jak pogodzić innowacje z bezpieczeństwem i prywatnością?
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama