Co zrobić, by przyspieszyć budowę sieci 5G w Polsce?
To bardzo częste pytanie, za pomocą którego przechodzimy bezrefleksyjnie do różnych form nacisku na rządzących. A pytanie powinno brzmieć nie, jak przyśpieszyć budowę sieci 5G, ale jak zrobić to dobrze. Chodzi o ustanowienie prawa na najbliższe 10–15 lat. Pośpiech nie jest więc wskazany. Raczej trzeba stworzyć takie warunki dla rozwoju sieci, żeby nie trzeba było potem nic sztucznie przyśpieszać. Tym bardziej to istotne, że 5G jest pierwszą generacją sieci, która ma potencjał do znacznego poszerzenia kręgu firm korzystających z jej wprowadzenia. Jeszcze do niedawna ten krąg zamykał się w nielicznych dostawcach infrastruktury oraz w operatorach krajowych. Teraz światowe trendy w budowie sieci nowych generacji stawiają na modele otwarte, tzw. Open RAN. To prawdziwa rewolucja na rynku telco.
mat. pras.
Dlaczego? Co ona zmieni?
Model otwarty dokona przełomu, który można porównać do procesu wprowadzenia na rynek smartfonów czy aplikacji mobilnych – tyle że teraz po stronie sieci. Jeszcze dziesięć lat temu królowały telefony „z klawiaturą”, a aplikacje były dostarczane przez producentów tych telefonów. Kto z nas nie pamięta kultowej gry „Snake” od firmy Nokia? Jednak takich aplikacji było bardzo mało i nie można ich było przenosić pomiędzy telefonami. Dopiero odseparowanie oprogramowania od warstwy sprzętowej oraz pojawienie się otwartych ekosystemów aplikacji spowodowały boom na rynku. Open RAN jest niczym innym, jak zastosowaniem tej sprawdzonej idei, ale w obszarze infrastruktury sieciowej, ze szczególnym uwzględnieniem części RAN (ang. Radio Access Network). Zatem Open RAN to praktyczna, biznesowa realizacja 5G, angażująca nie tylko paru globalnych producentów, ale wiele firm, zarówno globalnych, jak i lokalnych. Ochrona uczciwej konkurencji wręcz wymaga rozbijania monopoli, czyli sytuacji, w której jeden gracz osiąga pozycję dominującą. A to samo podejście można oczywiście stosować do 4G, które z nami jeszcze będzie długo, czy do 6G, które już powstaje.