Wszystko przez pandemię, która zmusiła firmę z logo nadgryzionego jabłka do przesunięcia premiery. Ale koncern kierowany przez Tima Cooka nie pozostawił fanów bez niczego – przedstawił im inteligentny zegarek, czyli Apple Watch Series 6. Ten ma badać jakość naszego snu, a także automatycznie mierzyć czas mycia rąk, co – w kontekście Covid-19 – ma szczególne znaczenie. W ogóle Apple nowy „smart” zegarek skonstruował tak, by kontrolował o stan zdrowia użytkownika. Zatem gadżet w ciągu kilkunastu sekund mierzy poziom tlenu we krwi, czy tętno. Na podstawie tych danych urządzenie ma wykrywać potencjalne objawy zakażenia wirusem.