Niestety robienie nim zdjęć lub filmowanie to problem. Urządzenie ma bowiem wadę, którą szybko wykryli użytkownicy. W sieci zrobiło się głośno na temat błędu producenta, który powoduje, że obiektyw wpada w drgania i wydaje dziwne dźwięki. Coś co nie powinno mieć miejsca w smartfonie za 6,5 tys. zł.

Co ciekawe, owa przypadłość iPhona 14 Pro występuję wyłącznie przy wykorzystaniu aparatu w aplikacjach zewnętrznych firm. Podczas korzystania z wbudowanej aplikacji aparatu problemu z obiektywem nie ma. Internauci wskazują, że ten pojawia się m.in. podczas używania TikToka, Snapchata, czy Instagrama. Eksperci sądzą, że przyczyna tkwi w błędzie związanym z optyczną stabilizacją obrazu. Na szczęście klienci, którzy zakupili najnowszy sprzęt Apple, nie muszą go zwracać do sklepu, czy oddawać do serwisu. Kłopot tkwi w oprogramowaniu. Apple już na łamach CNN podał, że pracuje nad rozwiązaniem problemu, a „poprawka zostanie wydana w przyszłym tygodniu”.

Czytaj więcej

Premiery Apple. Jest iPhone 14 i zegarek, który wskaże dni płodne

A sam aparat iPhone’a 14 Pro to wyjątkowo zaawansowany sprzęt – obiektyw podstawowy (szerokokątny, 26mm, f/1.6) oferuje aż 48 MP, a pozostałe dwa (ultraszerokokątny, 13mm oraz teleobiektyw, 52mm) to matryce 12 MP.