Metody wykrywania kłamstw istniały prawdopodobnie, odkąd opowiadano nieprawdziwe historie. Jeden z pierwszych udokumentowanych przykładów pochodzi z 1000 p.n.e. w Chinach, gdzie podejrzany musiał wypełnić usta suchym ryżem. Po pewnym czasie ziarna były sprawdzane, a jeśli pozostały suche, uznano, że osoba jest winna. Teoria głosiła, że gdyby osoba rzeczywiście skłamała, byłaby przestraszona lub zdenerwowana i dlatego miałaby suchość w ustach. Na początku XX wieku wynaleziono pierwsze maszyny do wykrywania kłamstw - wariografy. Urządzenia te mierzą częstość oddechów, puls, ciśnienie krwi i pot, gdy przesłuchiwany odpowiada na serię pytań. Niestety, przy dobrym treningu da się takie urządzenie oszukać.
Dlatego teraz wykrywaniem kłamstw zajmuje się naprawdę nowoczesna technologia.
Prof. Yael Hanein oraz prof. Dino Levy, kierują zespołem naukowców na izraelskim uniwersytecie w Tel Awiwie, który opracował nową metodę wykrywania kłamstw – informuje BBC. Mówią, że zidentyfikowali dwa rodzaje kłamców - tych, którzy mimowolnie poruszają brwiami, kiedy mówią oraz tych, którzy nie mogą kontrolować bardzo delikatnego ruchu warg w miejscu, w którym ich usta stykają się z policzkami. Oprogramowanie i jego algorytm są w stanie wykryć 73 proc. kłamstw, ale nie zamierzają poprzestać na tym i chcą ulepszyć system. Według prof. Levy kłamcy zazwyczaj usiłują zapanować nad własnymi odruchami, ukrywając najmniejsze oznaki tego, że nie mówią prawdy. Jest to jednak niemal niewykonalne a zdradzają ich właśnie szczegóły, jak drgająca powieka czy kącik ust.
Czytaj więcej
Facebook, po zmianie nazwy na Meta i ogłoszeniu, że chce stać się ważnym graczem w budowie równoległego, cyfrowego świata, robi krok w kierunku realizacji tej wizji. Opracowuje Research SuperCluster (RSC) – najszybszy superkomputer na świecie.
Na Uniwersytecie Erazma w Rotterdamie w Holandii dr Sebastian Speer i jego zespół używają urządzenia do obrazowania metodą rezonansu magnetycznego (MRI), aby wykryć, czy ktoś kłamie. Robią to, obserwując zmiany koloru w skanach mózgu w odpowiedzi na pytania. Naukowcy twierdzą, że udało im się rozpoznać, które obszary mózgu „świecą” podczas kłamstwa a które podczas mówienia prawdy.