Jeszcze w tym roku ruszą w polskich miastach pierwsze misje autonomicznych bezzałogowców. Loty planowane są w Warszawie i na trasie Dąbrowa Górnicza–Sosnowiec.
Za tydzień na śląskim poligonie doświadczalnym Centralnoeuropejskiego Demonstratora Dronów (CEDD) robot-dron Hermes wzbije się w powietrze w ramach ostatnich przygotowań do testów w miastach. Te mogłyby się odbyć przed końcem roku.
CZYTAJ TAKŻE: Kaspersky bierze się za drony. Ma zaskakujący pomysł
Lecący w sposób autonomiczny bezzałogowy statek powietrzny (BSP) polskiej firmy Spartaqs ma uczestniczyć w symulacji awarii i wymuszonego międzylądowania. Pojazd w ramach tego projektu dostarczy przesyłkę, która ma być odebrana przez obsługę naziemną (docelowo pojemniki mają być wymieniane bez udziału człowieka, w sposób automatyczny). – Jeśli test na poligonie CEDD powiedzie się, wystąpimy o pozwolenie na próbne loty nad miastami – mówi nam Sławomir Huczała, prezes Spartaqs.
Jak podkreśla, spółka prowadzi badania w kooperacji z Urzędem Lotnictwa Cywilnego oraz Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Testuje nie tylko sam pojazd, ale też systemy bezpieczeństwa, telemetryczne, nadajniki wideo i oprzyrządowanie, w tym specjalny transponder, dzięki któremu dron będzie widoczny na radarach. – Po zakończeniu tego testu planujemy wykonać autonomiczny przelot nad terenem zabudowanym na odcinku między szpitalami w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu – tłumaczy Huczała.
CZYTAJ TAKŻE: Polskie miasta uchylą nieba bezzałogowcom. Najpierw medyczny dron-robot
Latający dron Hermes ma w przyszłości bez udziału człowieka-operatora transportować różnego rodzaju przesyłki medyczne. Jak pisała w połowie października „Rzeczpospolita”, pierwszy taki lot z transportem krwi Spartaqs planuje w br. w Warszawie. Bezzałogowiec ma przelecieć autonomicznie między Regionalnym Centrum Krwiodawstwa na Saskiej Kępie a Instytutem Kardiologii w Aninie.
Ale BSP mają pracować nie tylko w służbie zdrowia. Będą również monitorować m.in. składowiska odpadów. We wtorek wspólnie z Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej w Katowicach przeprowadzono test dronów firm KELM Solutions i Flytronic, które mają dokonywać np. pomiarów kubatury składowiska, analizować ryzyko pożarowe, ale też badać nasłonecznienie (w kontekście potencjału rozwoju źródeł odnawialnych na terenach zrekultywowanych). Wyniki próbnych lotów będą znane w ciągu kilku dni.
CZYTAJ TAKŻE: Nie uwierzysz, do czego służą już drony
– Ze względu na skalę produkowanych odpadów tradycyjne metody ich nadzorowania zaczynają być niewystarczające. Dlatego prowadzimy testy technologii, które mogą pomóc ograniczyć zagrożenia środowiskowe – komentuje Marcin Dziekański, kierownik projektu „Drony nad metropolią”.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.