Ich doświadczenia jednoznacznie pokazały, że możliwe jest zapisywanie informacji w praktycznie dowolnej strukturze DNA. Nośnikiem danych mogą być molekuły butelki z wodą czy szklane soczewki okularów. W praktyce – gdy ta technologia zostanie rozwinięta – możliwe będzie zapisanie obszernych danych np. na guzikach koszul, ale również w ludzkim DNA.

CZYTAJ TAKŻE: Powstanie mapa DNA Polaków. Pod lupę trafią też mniejszości

Wedle badań prowadzonych pod kierunkiem Roberta Grassa, profesora chemii na wydziale Nauk Stosowanych w ETH Zurich, w taki innowacyjny sposób będzie można magazynować nawet 215 tys. terabajtów cyfrowych informacji na 1 g DNA. To oznacza, że ciało Grassa byłoby w stanie przechować 15 megabajtów danych, co odpowiada np. całemu albumowi z muzyką.

CZYTAJ TAKŻE: Auta z DNA. Nowy sposób na złodziei

Eksperci już zaczynają mówić o tzw. DNA rzeczy (z ang. DNA of Things), technologii, która jest jeszcze bardziej perspektywiczna niż Internet of Things (internet rzeczy).