Dron wyposażony jest w 4 poziome śmigła oraz napęd elektryczny. Pojazd ma 3,9 metra długości, 3,7 metra szerokości i 1,3 metra wysokości, a jego waga nie przekracza natomiast 150 kilogramów.
CZYTAJ TAKŻE: Miejska sieć lotnicza i jedzenie z drona. Uber szykuje rewolucję
Głównym problemem, który muszą pokonać twórcy tego latającego pojazdu przed wpuszczeniem go na rynek jest żywotność baterii. Portal Engadget podaje, że firma planuje sprzedaż pierwszego drona na 2023 rok, a masowa produkcja ma rozpocząć się w 2026 roku. Jeden z kierowników projektu Kouji Okada w wywiadzie dla Bloomberga podkreślał, jak ważną rolę będą spełniać drony – Japonia jest bowiem bardzo gęsto zaludnionym krajem, co oznacza, że takie maszyny mogą znacznie zmniejszyć obciążenie związane z ruchem drogowym.
CZYTAJ TAKŻE: Amazon zaprezentował drona. Będzie latał jak samolot
Na rynku dronów pasażerskich pojawiło się już kilku graczy, m.in. koncern Airbus, który w marcu w niemieckim Ingolstadt zaprezentował prototyp pilotowanego automatycznie samochodu latającego – CityAirbus. Na jego pokładzie mogą znajdować się cztery osoby, a jego prędkość przelotowa ma wynosić 120 km/h. Również w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich testowano jednoosobowe chińskie drony Ehang 184.
Ich zasięg, podobnie jak CityAirbus, wynosi około 50 kilometrów, a maksymalna prędkość z jaką mogą się poruszać to 160 km/h.