Według ekspertów amerykańskiej firmy doradczej ABI Research pandemia będzie miała wyraźny negatywny wpływ na tego typu firmy. Przychody ze sprzedaży urządzeń biometrycznych wyniosą w tym roku 28 mld dolarów, to oznacza spadek o 2 mld dolarów w porównaniu z rokiem 2019. I nie chodzi tylko o urządzenia do rozpoznawania twarzy, ale także o biometrię dotykową wykorzystywaną przez korporacje do identyfikacji pracowników, przez opiekę zdrowotną, kontrole graniczne czy administrację rządową. Według analityków technologie biometryczne będą teraz skupiać się na rozwoju metod bezdotykowych.
CZYTAJ TAKŻE: Pekin ma nowy problem. Jak nadzorować miliony zamaskowanych ludzi
Chińczycy z tym problemem zmierzyli się już na początku tego roku, zaraz po wybuchu pandemii wirusa w Wuhanie i wprowadzeniu obowiązku zasłaniania twarzy. Rządowy system kontroli biometrycznej, oparty na systemie ulicznego monitoringu i skanowania twarzy przechodniów, praktycznie przestał działać.
Jednak już na początku marca firm Hanwang Technology, która pracuje m.in. dla chińskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, poinformowała, że opracowała nowe oprogramowanie do rozpoznawania twarzy osób noszących maseczki ochronne – analizując oczy, kształt głowy i inne niezmienne cechy twarzy widoczne mimo masek. Huang Lei, prezes firmy, twierdzi, że nowe oprogramowanie jest skuteczne w 95 proc. Tradycyjne systemy rozpoznawania twarzy bez masek są skuteczne w 99,5 proc. Huang Lei powiedział agencji Reuters, że nowy system wciąż nie radzi sobie z twarzami ludzi, którzy jednocześnie noszą maseczkę i okulary przeciwsłoneczne.
CZYTAJ TAKŻE: AI może mylić twarze kobiet i Azjatów