Polsce ucieka wielka szansa na lek na Covid-19

Właśnie ucieka szansa na stworzenie w Polsce leku, który może uratować życie milionom ludzi. A to z powodu przeciągania procedur i niezrozumiałego podejścia do sprawy ze strony decydentów.

Publikacja: 13.06.2020 09:51

Polsce ucieka wielka szansa na lek na Covid-19

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Na Covid-19 zachorowało już ponad 7 mln osób z 213 krajów. Na całym świecie trwa gorączkowy wyścig badaczy chcących wynaleźć lekarstwo dla chorych. Biorą w nim udział także Polacy.

Trzy tygodnie temu ogłoszono uroczyście, że Biomed Lublin będzie brał udział w projekcie dotyczącym produkcji leku bazującego na osoczu ozdrowieńców. Jako jedyny w regionie ma opatentowaną technologię izolowania przeciwciał z osocza ludzkiego. Niestety jednak, utknął w blokach startowych – nie z własnej winy. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, do tej pory produkcja nie ruszyła, bo do firmy nadal nie dostarczono osocza.

Brakuje osocza

– Badania kliniczne nie mogą ruszyć, gdyż regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa nie zebrały odpowiedniej ilości osocza ozdrowieńców i nie przekazały go Biomedowi Lublin – odpowiada Piotr Fic, członek zarządu biotechnologicznej spółki.

Firma podaje, że zebrano już ponad 400 litrów osocza, ale w większości poddano je tzw. inaktywacji, co wyklucza produkcję leku ze skoncentrowaną dawką immunoglobulin, który mógłby ochronić chorych na Covid-19.

CZYTAJ TAKŻE: Ostatnie próby szczepionki na Covid-19. To może być przełom

W Polsce jest już kilkanaście tysięcy ozdrowieńców, którzy zgłaszają się i oddają osocze. Ale pobór w regionalnych centrach krwiodawstwa i krwiolecznictwa odbywa się według innej procedury niż ta, która jest potrzebna do produkcji skutecznego leku przeciw wirusowi.

Projekt wspólnie realizują Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny numer 1 w Lublinie, Instytut Hematologii i Transfuzjologii oraz Biomed Lublin, a finansuje go Agencja Badań Medycznych. Z kolei naczelną instytucją nadzorującą organizację krwiodawstwa jest minister zdrowia. Poprosiliśmy resort o komentarz. Zostaliśmy odesłani do Agencji Badań Medycznych z uzasadnieniem, że to ona finansuje projekt. Z kolei Agencja skierowała nas do szpitala w Lublinie, który stwierdził, że sprawy nie komentuje.

Szwankuje współpraca z nauką

W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele instytucji biorących udział w projekcie nie kryją jednak rozgoryczenia. Z powodu przeciągania procedur i niezrozumiałego podejścia do sprawy ze strony decydentów właśnie ucieka nam szansa na stworzenie leku, który może uratować życie milionom ludzi – twierdzą. Podkreślają też, że to w gestii ministra zdrowia leży wydanie decyzji przyspieszających zbiórkę osocza w procedurze, która umożliwi Biomedowi przetworzenie i wyprodukowanie leku.

W trakcie pandemii WHO i polskie Ministerstwo Zdrowia wydały pozytywną rekomendację dotyczącą stosowania osocza w leczeniu zakażenia SARS-CoV-2.

CZYTAJ TAKŻE: Wyścig po szczepionkę na Covid-19. Kto jest najbliżej mety

– Rozumiemy, że sytuacja jest dla wszystkich nowa. Do tej pory nie było procedur poboru osocza ozdrowieńców. Ale dziś trzeba działać w trybie pilnym i nadzwyczajnym – podkreśla Marcin Piróg, prezes Biomedu.

Zawirowania z produkcją polskiego leku wpisują się w szerszy scenariusz szwankującej od lat współpracy na linii państwo–nauka–biznes. W Stanach Zjednoczonych, Izraelu czy Europie Zachodniej to właśnie w tym modelu powstaje wiele innowacyjnych rozwiązań – również w obszarze medycyny. A konkurencja jest tu olbrzymia.

Nad terapiami, szczepionkami i testami na Covid-19 pracuje wiele firm na całym świecie, w tym tzw. big pharma i spółki biotechnologiczne z bogatym doświadczeniem w obszarze chorób zakaźnych. Do wyścigu włączyły się nawet podmioty, które z medycyną mają niewiele wspólnego. Ciekawym przykładem w tym gronie jest tytoniowy gigant, koncern British American Tobacco, który niedawno informował o swoich postępach w pracach nad szczepionką.

W sumie w toku jest kilkaset badań klinicznych – konkurencja jest więc ogromna. Przewagę w wyścigu o szczepionkę mają terapie, które są już zarejestrowane lub na etapie zaawansowanych badań klinicznych, np. na inne choroby wirusowe. Zdaniem ekspertów szanse na to, że szczepionka na Covid-19 powstanie w Polsce, jest bliska zeru. Jednak w niektórych niszach, takich jak lek bazujący na osoczu, nadal mamy szansę. Tym bardziej że wspomniany już Biomed jest jedną z nielicznych firm w Europie, która posiada technologię wytwarzania immunoglobulin z osocza ozdrowieńców.

Na Covid-19 zachorowało już ponad 7 mln osób z 213 krajów. Na całym świecie trwa gorączkowy wyścig badaczy chcących wynaleźć lekarstwo dla chorych. Biorą w nim udział także Polacy.

Trzy tygodnie temu ogłoszono uroczyście, że Biomed Lublin będzie brał udział w projekcie dotyczącym produkcji leku bazującego na osoczu ozdrowieńców. Jako jedyny w regionie ma opatentowaną technologię izolowania przeciwciał z osocza ludzkiego. Niestety jednak, utknął w blokach startowych – nie z własnej winy. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, do tej pory produkcja nie ruszyła, bo do firmy nadal nie dostarczono osocza.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Sztuczna inteligencja lubi kłamać. Bolesne wpadki firm
Technologie
Dwunożne roboty podbijają świat. Wiadomo już, kiedy dorównają człowiekowi
Technologie
Powstała przełomowa bateria wodna. Może odesłać akumulatory litowe na emeryturę
Technologie
Nadlatują myśliwce szóstej generacji. Nie tylko USA zyskają niezwykłe możliwości
Materiał partnera
Konieczna współpraca między IT i biznesem