Google zaczęło wprowadzać informacje dotyczące świateł drogowych u wybranych użytkowników w USA i tylko w dużych miastach.
Pokazanie świateł drogowych nie wpływa na sygnały dźwiękowe ani trasy. Google wprowadziło odpowiednie ikony, a znaczniki są wyświetlane niezależnie od trybu używanego w mapach Google’a – zarówno w domyślnym widoku mapy, jak i w trybie satelitarnym. Na mapie nie widać, jaki kolor świateł obecnie się świeci, ale wiadomo, gdzie je ulokowano.
CZYTAJ TAKŻE: Google nie chce płacić. Grozi Australii
Google goni konkurencję. Apple Maps rozpoczęło dodawanie świateł już w 2019 r., a niedawno zintegrowało informacje na ich temat ze swoim wirtualnym asystentem Siri, który będzie w stanie poinstruować użytkownika, by skręcił „na następnych światłach w lewo”. Chodzi głównie o to, by komendy Siri były bardziej naturalne i przypominały wypowiedzi ludzi wyjaśniających sobie drogę dojazdu do konkretnego miejsca.
To niejedyne zmiany w Google Maps. W widoku będzie znacznie więcej danych na temat ukształtowania terenu – informuje CNN. Pojawi się też opcja wyświetlania chodników, na razie tylko w Nowym Jorku, San Francisco oraz Londynie. Aktualizacja, która pojawi się już w najbliższych dniach, obejmie 220 krajów. Google chce, by użytkownicy mogli łatwo rozróżnić ukształtowanie terenu: zlodowaciałe szczyty, ogromne połacie trawy, ale też gęsto zalesione obszary, pustynie oraz plaże.