Wynalazek grupy badaczy z trzech uczelni: Australian National University (ANU), University of New South Wales w Sydney oraz Nottingham Trent University z Wielkiej Brytanii, ma postać cienkiej, przezroczystej powłoki. Można ją nakleić na zwykłe okulary, które w nocy zamieniają się w gogle noktowizyjne i pozwalają na widzenie w całkowitej ciemności.
CZYTAJ TAKŻE: Żołnierze będą widzieć przez ściany. Megakontrakt Microsoftu
„Nasza technologia jest w stanie przekształcić światło podczerwone, zwykle niewidoczne dla ludzkiego oka, w obrazy, które ludzie mogą zobaczyć bardzo wyraźnie nawet z dużej odległości” – zapewniają autorzy badania.
Folia zbudowana jest z arsenku galu, który jest dobrze znanym półprzewodnikiem, wykorzystywanym w produkcji tranzystorów i ogniw fotowoltaicznych. Naukowcy odkryli, że jego niezwykle cienka warstwa, złożona z nanokryształów stukrotnie cieńszych od ludzkiego włosa, pochłania promieniowanie podczerwone i oddaje je w postaci światła widzialnego. Pokryte taka warstwą zwykłe okulary działają jak noktowizor bez dodatkowych podzespołów elektronicznych czy zasilania oraz dodatkowego ciężaru. Są też znacznie tańsze niż noktowizory, które w najlepszym przypadku kosztują kilkaset złotych. Dodatkowym atutem folii jest to, że w ciągu dnia okulary na które ją nałożono, „zachowują” się tak jak zwykłe okulary. W noktowizory zamieniają się dopiero po zmroku.
„Uczyniliśmy niewidzialne widzialnym” – powiedział szef zespołu badawczego, dr Rocio Camacho Morales. Naukowcy wyjaśniają, że pierwszy raz udało się przetworzyć promieniowanie podczerwone na obrazy w świetle widzialnym w tak cienkiej warstwie. Dotychczas właściwości przekształcania promieniowania podczerwonego w światło widzialne przez człowieka wykazywały pojedyncze kryształy.