Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, Grupa Azoty – kontrolowana przez państwo największa krajowa spółka chemiczna – zwróciła się do profesjonalnej firmy o ocenę możliwości zastosowania grafenu w produktach innych niż chemiczne. – Dostarczona analiza wskazała możliwość znalezienia rozwiązań niszowych. Dla jednego z takich rozwiązań planujemy zlecić prace badawcze – poinformowało nas biuro prasowe Azotów. Szczegółów spółka na razie nie chce ujawniać, ale przyznaje, że widzi szanse na uruchomienie przemysłowej produkcji tego supermateriału. – Dotychczasowe wyniki wskazują na to, że rozwiązanie może znaleźć na tyle szerokie zastosowanie, że będzie to podstawą do uruchomienia produkcji grafenu na skalę przemysłową – podkreślają Azoty.
CZYTAJ TAKŻE: Polska wypadła z wyścigu po grafen
Kolejna próba
Dzieje się to w momencie, gdy z gry wycofał się Nano Carbon – spółka powołana w 2011 r. do komercjalizacji polskiego grafenu. Jej właściciele: Polska Grupa Zbrojeniowa i KGHM TFI, uznali, że opatentowana przez polskich naukowców technologia jest jeszcze niedopracowana, spółka nie ma szans na podbój grafenowego rynku, a ich priorytetem jest rachunek ekonomiczny i racjonalne zarządzanie kosztami.
Kilka lat temu chemiczna grupa realizowała wspólny projekt z Nano Carbon i ITME. Bez sukcesów
W efekcie – jak ujawniła niedawno „Rzeczpospolita” – obaj udziałowcy zdecydowali o sprzedaży urządzeń do państwowego Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych (ITME) i zakończeniu działalności Nano Carbon.