Z tego artykułu dowiesz się:
- Dlaczego Andrej Karpathy uważa, że agenci AI nie zaczną zastępować pracowników w 2025 roku?
- Jakie są aktualne ograniczenia agentów AI według Andreja Karpathy’ego?
- Jak postrzegany jest rok 2025 w kontekście rozwoju agentów AI?
- Jakie ryzyko związane jest z błędami popełnianymi przez agentów AI?
Andrej Karpathy to słowacko-kanadyjski informatyk i badacz sztucznej inteligencji, współzałożyciel OpenAI (już nie pracuje w tej firmie) oraz były dyrektor ds. AI w Tesli. Zdobył doktorat z uczenia maszynowego na Uniwersytecie Stanforda. Specjalizuje się w sieciach neuronowych, uczeniu głębokim i wizji komputerowej. Obecnie prowadzi projekty edukacyjne związane z AI w Eureka Labs.
Karpathy był niedawno gościem „The Dwarkesh Podcast”. Prowadzący – Dwarkesh Patel – rozpoczął rozmowę od pytania nawiązującego do wpisu Karpathy’ego na X dotyczącego potencjału agentów AI (którzy mogą być istotnym etapem w rozwoju AGI – sztucznej inteligencji ogólnej). We wpisie polemizował on z optymistycznymi wizjami dotyczącymi tego, ile czasu potrzeba na rozwój cyfrowych agentów. „Osobiście uważam, że lata 2025–2035 to dekada agentów. Czuję, że potrzebna jest ogromna ilość pracy na wszystkich frontach, aby to faktycznie zadziałało. Ale to powinno zadziałać” – napisał.
Agent AI zamiast pracownika? Nie wcześniej niż za 10 lat
Dlaczego do rozwoju agentów potrzeba jeszcze 10 lat pracy, a nie roku, jak chcą optymiści? W rozmowie z Dwarkeshem Patelem Andrej Karpathy wyjaśnił, że rozwiązania, z jakimi mamy do czynienia w tej chwili, to agenci na wczesnym etapie rozwoju. Wyjaśnił, że jeśli myślimy dziś o agentach jako o pracownikach czy stażystach, których mielibyśmy zatrudniać w firmie, by dla nas „pracowali”, to istniejące rozwiązania (Karpathy podawał przykład agenta Claude oraz Codex od OpenAI, zaprojektowanego do zadań związanych z inżynierią oprogramowania i kodowaniem) na obecnym etapie rozwoju nie są w stanie wypełnić tej roli. „One po prostu nie działają. Nie są wystarczająco inteligentne, nie są wystarczająco multimodalne, nie potrafią korzystać z komputera ani wykonywać wielu rzeczy. (…) Nie mają ciągłego uczenia się. Nie można im po prostu czegoś powiedzieć, żeby to zapamiętały. Brakuje im zdolności poznawczych i po prostu to nie działa” – stwierdził.