Już za sześć lat nie będą potrzebni tłumacze, a za 45 lat roboty będą potrafiły zrobić wszystkie zadania, które dziś wykonują ludzie – przewidują naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz Yale. Kraje, które chcą rosnąć, muszą postawić na kapitał ludzki: promować kreatywne myślenie i inwestować w naukę. Potrzebna jest również lepsza współpraca nauki z biznesem.
USA wiodą prym
Wartość technologii opartej na sztucznej inteligencji (AI) będzie rosła rok do roku o ponad 36 proc. – szacuje firma Markets & Markets. Z kolei cały rynek AI w ciągu najbliższych pięciu lat ma urosnąć o 250 proc., do 75 mld dolarów. Liderem w wydatkach na sztuczną inteligencję są Stany Zjednoczone. W zeszłym roku odpowiadały za 80 proc. wydatków na całym globie – podaje firma badawcza IDC. W najbliższych latach ich udział będzie stopniowo spadał, lecz utrzyma się na wysokim poziomie. Za trzy lata ma wynieść 75 proc. Te dane dobitnie pokazują, jak trudne zadanie stoi przed Europą. A przecież oprócz USA konkurujemy też z zyskującą na znaczeniu Azją.
Wydatki na sztuczną inteligencję najszybciej będą rosły w przemyśle. Roczna stopa wzrostu w tym sektorze przekracza 52 proc. Zaawansowane algorytmy usprawniają zarządzanie biznesem, pomagają zredukować koszty i tworzą przestrzeń do osiągania dodatkowych przychodów.
Nowy model biznesu
Sztuczna inteligencja podbija również sektor usługowy, m.in. e-commerce. Zaawansowane technologie pomagają zautomatyzować cały proces zakupowy oraz tworzyć lepsze oferty – dopasowane do preferencji potencjalnych klientów i umożliwiające firmom maksymalizowanie zysków.