To chyba pierwsza tak kompleksowa wizja kolonizacji kosmosu. Studio architektoniczne Abiboo zaprezentowało projekt marsjańskiej aglomeracji, w której mieliby zamieszkać pierwsi przybysze z Ziemi. Pokaźnych rozmiarów obiekt początkowo byłby zależny od dostaw żywności i surowców z naszej planety, ale twórcy koncepcji Nüwa wierzą, że dość szybko miasto stałoby się samowystarczalne.
Na razie plany wydają się dość odległe, bo – wedle deklaracji Elona Muska, twórcy SpaceX – pierwszy człowiek na Czerwonej Planecie zamieszkać mógłby ok. 2050 r. Spekulacje, przytoczone przez serwis Popular Mechanics, wskazują, że budowa miasta Nüwa mogłaby ruszyć w 2054 r. Abiboo jednak oficjalnie nie chce składać takich deklaracji.
Pokój w jaskini za pracę na rzecz miasta
Z pewnością w Nüwa nie będzie mógł zamieszkać każdy. Trafią tam tylko wyselekcjonowani wybrańcy. Dla nich to będzie z reguły podróż tylko w jedną stronę. Choć przewiduje się dokowanie tam promu kosmicznego, to lot na Ziemię możliwy byłby tylko co 26 miesięcy i to z oknami startowymi trwającymi od jednego do maksymalnie trzech miesięcy. Podróż na Marsa nie będzie tania. Bilet ma kosztować bowiem 300 tys. dol. Jednak wizja, jaką roztacza przed osadnikami studio Abiboo, wydaje się niezwykle ciekawa.
CZYTAJ TAKŻE: Musk twierdzi, że SpaceX doleci na Marsa przed 2030
Marsjańska aglomeracja Nüwa (nazwą nawiązująca do jednego z bóstw, według chińskiej mitologii stwórcy ludzi) ma pomieścić ćwierć miliona osób, które zamieszkają w jaskiniach wydrążonych w precyzyjnie wybranym do tego celu klifie. Skała – o nazwie Tempe Mensa, usytuowana na wyżynie wulkanicznej Tharsis, ma chronić przed niebezpiecznym kosmicznym i słonecznym promieniowaniem.