Roboty idą w kamasze. Tragarz, sanitariusz, zabójca

Spot, czworonożny droid amerykańskiej firmy Boston Dynamics, może trafić na wyposażenie francuskiej armii. W ramach ćwiczeń maszyna pojawiła się obok autonomicznych noszy, dronów-pancerzy i robomuła.

Publikacja: 12.04.2021 18:35

Czworonożny roboty od Boston Dynamics przeszedł pozytywnie test polu bitwy. Czy maszyny staną się ko

Czworonożny roboty od Boston Dynamics przeszedł pozytywnie test polu bitwy. Czy maszyny staną się kompanami żołnierzy?

Foto: mat. pras.

Na poligonie – w ramach dwudniowych testów – sprawdzano przydatność takiego kompana w czasie misji rozpoznawczych. Na razie chodziło o „podnoszenie świadomości uczniów szkoły wojskowej na temat wyzwań jutra”.

Wykorzystanie Spota przez wojsko opisała francuska gazeta „Ouest-France”. Jak podaje, robopies był tylko jednym z wielu robotów testowanych przez kadetów Ecole Speciale Militaire de Saint-Cyr w celu oceny przydatności inteligentnych maszyn na przyszłych polach bitew. Z kolei – jak informuje serwis The Verge – firma Boston Dynamics nic nie wiedziała o militarnym zastosowaniu jej produktu. Michael Perry, odpowiedzialny w spółce za rozwój biznesu, powiedział, że Spot został dostarczony Francuzom przez europejskiego dystrybutora, przedsiębiorstwo Shark Robotics, a centrala w USA nie została o tym powiadomiona.

CZYTAJ TAKŻE: Ryba-szpieg będzie pracować dla wojska

Na razie nie wiadomo, czy robopies zostanie wcielony do armii na stałe. „Ouest-France” podaje, że żołnierze w trakcie manewrów przeprowadzili szereg scenariuszy z wykorzystaniem robota, w tym akcje ofensywne związane z walką w mieście. Robopies pomagał żołnierzom w zdobywaniu skrzyżowań, w działaniach obronnych i bojowych zarówno dziennych, jak i nocnych. Poszczególne misje wykonywał najpierw zespół składający się wyłącznie z ludzi, a następnie mieszany – wykorzystujący robopsa. Chodziło o sprawdzenie, jakie potencjalne przewagi może dać wprowadzenie do armii droidów. A efekty mogą zaskakiwać. Okazało się, że Spot spowalniał operacje, ale jednocześnie pomagał zwiększyć bezpieczeństwo żołnierzy. – W fazie miejskiej walki, w której nie używaliśmy robotów, zginąłem. Gdy wprowadziliśmy do akcji robota, przeżyłem misję – ujawnił na łamach gazety jeden z żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach.

Ważący ponad 30 kg Spot jest wyposażony w kamery i może być zdalnie sterowany, a jego cztery nogi pozwalają mu poruszać się po terenie, który byłby wyzwaniem dla robotów kołowych lub gąsienicowych. Do tej pory był używany do zdalnych badań przestrzennych w fabrykach, kopalniach i na placach budów.

CZYTAJ TAKŻE: Żołnierz będzie jak Iron Man. Armia chce jetpacki

Wśród maszyn testowanych przez armię, obok produktu Boston Dynamics, znalazły się też roboty z Estonii i Francji. Pilotażem objęto m.in. modele Optio-X20 i Ultro. Pierwszy, dzieło firmy Milrem Robotics, to sterowany pojazd gąsienicowy wyposażony w automatyczną armatę 20 mm i karabin maszynowy 7,62 mm ze stabilizacją żyroskopową. W praktyce to niewielkich rozmiarów czołg. Pojazd wykorzystywany może być do eskorty grupy bojowej, namierzania celu i walki. Ultro to zaś tzw. robomuł od firmy Nexter – pojazd kołowy przeznaczony do transportu sprzętu.

W trakcie ćwiczeń badano także w akcji kołowy dron taktyczny Barakuda (może stanowić opancerzoną, autonomiczną osłonę dla żołnierzy lub mobilne nosze dla rannych) oraz wielofunkcyjnego minirobota Nerva LG. Ten służy do zdalnej obserwacji, wykrywania celów, a także zagłuszania wroga. Konstrukcja jest łatwa do przemieszczania, może poruszać się z dużą prędkością, da się ją w krótkim czasie modyfikować (bez specjalnych narzędzi), instalując koła, gąsienice czy ładunek.

Na poligonie – w ramach dwudniowych testów – sprawdzano przydatność takiego kompana w czasie misji rozpoznawczych. Na razie chodziło o „podnoszenie świadomości uczniów szkoły wojskowej na temat wyzwań jutra”.

Wykorzystanie Spota przez wojsko opisała francuska gazeta „Ouest-France”. Jak podaje, robopies był tylko jednym z wielu robotów testowanych przez kadetów Ecole Speciale Militaire de Saint-Cyr w celu oceny przydatności inteligentnych maszyn na przyszłych polach bitew. Z kolei – jak informuje serwis The Verge – firma Boston Dynamics nic nie wiedziała o militarnym zastosowaniu jej produktu. Michael Perry, odpowiedzialny w spółce za rozwój biznesu, powiedział, że Spot został dostarczony Francuzom przez europejskiego dystrybutora, przedsiębiorstwo Shark Robotics, a centrala w USA nie została o tym powiadomiona.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Rewolucyjny test wykryje zagrożenie zawałem serca. Jest tani i szybki
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Materiał Partnera
Design thinking usprawnia wdrożenie sztucznej inteligencji
Technologie
Amerykański samolot może latać bez końca. Tak wygląda przyszłość lotnictwa?
Technologie
Armia testuje broń przyszłości. Robopsy umieją coraz więcej, teraz zestrzelą drony
Technologie
Kryzys w IDEAS NCBR zażegnany, będzie nowy projekt. Rząd przyznaje się do błędu?