Reklama
Rozwiń
Reklama

Rusza nowy polski chatbot. To początek prawdziwej rewolucji

Z nowym rokiem aplikacja mObywatel wzbogaci się o wirtualnego asystenta. Bot oparty o polski model AI PLLuM to dopiero początek zmian. Rządowa aplikacja stanie się dzienniczkiem ucznia, cyfrowym paszportem i e-rejestracją do lekarzy.

Publikacja: 25.12.2025 12:50

Wirtualny asystent w mObywatelu jest oparty na polskim modelu językowym PLLuM. To narzędzie, które p

Wirtualny asystent w mObywatelu jest oparty na polskim modelu językowym PLLuM. To narzędzie, które pomoże załatwić konkretną sprawę urzędową, poprowadzi obywatela za rękę

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie nowe funkcjonalności zostaną wprowadzone w aplikacji mObywatel?
  • Czym wyróżnia się nowy chatbot w mObywatelu w porównaniu do innych systemów AI?
  • Jakie są plany rozwoju mObywatela na lata 2026-2027?

Już w Sylwestra wystartuje nowa funkcjonalność w popularnej aplikacji, w której trzymamy m.in. dowód osobisty czy prawo jazdy – w mObywatelu pojawi się bot, który ma pomóc załatwiać sprawy urzędowe. Rozwiązanie będzie dostępne w formie czatu, po kliknięciu w charakterystyczną ikonę robocika. Wirtualny asystent nie będzie jednak stanowił alternatywy dla takich systemów jak ChatGPT czy Gemini. To bowiem model oparty na architekturze RAG, co oznacza, że operuje na zamkniętej, bezpiecznej bazie danych.

To "bezpieczny przewodnik", a nie ChatGPT

– Dzięki temu ograniczamy ryzyko halucynacji – jeśli asystent czegoś nie wie, po prostu to powie, zamiast zmyślać. Jego zadaniem jest ułatwienie poruszania się po sprawach urzędowych. Jeśli zapytamy, jak załatwić daną sprawę, asystent poda nam bezpośredni link do odpowiedniej funkcji w mObywatelu lub na stronie rządowej – wyjaśnia Dariusz Standerski, wiceminister cyfryzacji. I dodaje, że zadaniem tego wirtualnego asystenta jest uproszczenie i usprawnienie procesów w administracji publicznej.

Dzięki temu użytkownik nie będzie musiał szukać, „scrollując” w aplikacji, wystarczy, że zapyta i od razu zostanie – Załóżmy, że chcemy zarejestrować samochód i nie mamy pojęcia, jak to zrobićęcia jak to zrobić – bot wszystko wyjaśni i nas pokieruje – podaje przykład wiceminister.   poprowadzony do właściwego miejsca. 

Co ważne, jak dodaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, ze względów prywatności model nie przetwarza naszych danych osobowych. Nie powie nam więc, ile mamy punktów karnych, ale poprowadzi nas za rękę do miejsca, gdzie sami to sprawdzimy.

Reklama
Reklama

Wirtualny asystent w mObywatelu jest oparty na polskim modelu językowym PLLuM. W Ministerstwie Cyfryzacji wyraźnie zaznaczają, że nie jest to bot do luźnych pogawędek, ale narzędzie, które pomoże załatwić konkretną sprawę urzędową, poprowadzi obywatela za rękę. „Musimy przyzwyczaić ludzi, że to nie jest drugi ChatGPT” – słyszymy w resorcie.

Co ciekawe, bot trafi też w ręce urzędników. W przyszłym roku otrzymają oni rozwiązanie AI ułatwiające powtarzalną pracę – system do generowania prostych pism w systemie Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją (EZD RP).

– Dzięki tej automatyzacji urzędnik zamiast samodzielnie pisać każdy dokument, będzie nadzorował to, co zostanie wygenerowane – wskazuje wiceminister.

Czytaj więcej

Krzysztof Gawkowski: Państwo musi nałożyć chomąto na głupotę

Szkolny hub i e-rejestracja do lekarza

2025 r. był wyjątkowy dla mObywatela – wdrożono takie funkcjonalności jak dowód dla dziecka, zgłoszenie utraty paszportu, mStłuczka, legitymacja szkolna, doktorancka, legitymacja nauczyciela. W planach na lata 2026–2027 ma być możliwość rejestracji czy zbycia pojazdu. Apka ma stać się też konkurencją dla Librusa – resort cyfryzacji chce uczynić z mObywatela hub edukacyjny. Chodzi o możliwość sprawdzania ocen i dzienniczka uczniowskiego (rozwiązanie skorelowane z mObywatelem Juniorem w jednej aplikacji rządowej). Jak tłumaczył nam niedawno Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, „to odciążyłoby od płatności szkoły i jednocześnie rodziców, którzy mieliby aplikację rządową”.

Ministerstwo pracuje też nad e-rejestracją do lekarza. To byłby krok milowy polskiej cyfryzacji. – Jeśli to zrobimy, wskoczymy na zupełnie inny poziom w Europie. To spowoduje odciążenie rejestracji w przychodniach, znikną kolejki, system będzie widział, kto rezygnuje z wizyty, co usprawni zarządzanie terminami w całym e-Zdrowiu – przekonywał w rozmowie z „Rz” Gawkowski.

Reklama
Reklama

Według niego to perspektywa lat 2026-2027.

Co więcej, aplikacja będzie stawać się coraz „mądrzejsza”. Bot w mObywatelu to pierwszy krok w stronę pełnej automatyzacji. – Im będzie więcej przypadków wykorzystania tego modelu, tym będzie stawał się on bardziej precyzyjny. Każdy użytkownik przyczyni się więc do jego trenowania. Kolejny krok w przyszłości to agenci AI wykonujący zadania za nas – zapowiada Dariusz Standerski.

A na tym nie koniec, bo mObywatel będzie również nośnikiem europejskiej tożsamości cyfrowej – będzie pomagał załatwiać sprawy w każdym kraju UE i podróżować po Unii.

Czytaj więcej

Coraz więcej pracowników korzysta z AI. Oto zadania, do których najczęściej ją wykorzystują

Nadchodzi „cyfrowy paszport”

To jak paszport w aplikacji. Od listopada 2026 r. mObywatel stanie się oficjalnym dokumentem tożsamości w całej Unii Europejskiej. W nowym roku możliwe będzie podróżowanie z mObywatelem w strefie Schengen. Zapewne wszystkie kraje UE nie zdążą na czas przygotować się pod względem technicznym – samo wejście w życie unijnych przepisów nie oznacza automatycznej gotowości, a część państw jest ewidentnie zapóźnionych (m.in. Niemcy, Włosi czy Chorwaci). Ale podróżowanie i weryfikowanie tożsamości w takich krajach jak Czechy, Estonia, Szwecja, Dania, Holandia, Hiszpania czy Francja już wkrótce stanie się możliwe z poziomu smartfona. W praktyce Polak będzie mógł założyć konto w banku w Portugalii przez internet, a Portugalczyk w polskim banku. W Ministerstwie Cyfryzacji tłumaczą, że pracują nad tym, by polskie firmy jako pierwsze zaoferowały swoje usługi obywatelom innych państw UE. W tej kwestii resort współpracuje m.in. ze Związkiem Banków Polskich.

Jednak mObywatel nie tylko zyska możliwości w zakresie bankowości, ale też ubezpieczeń i „każdej innej usługi wymagającej uwierzytelnienia”. Już dziś testowane są podpisy kwalifikowane w mObywatelu, co oznacza, że można np. kupić samochód od kogoś w Paryżu, nie ruszając się z Warszawy, podpisując umowę cyfrowo. To szansa dla polskich firm, które nie będą już musiały otwierać fizycznych biur w Barcelonie czy Dublinie, by tam operować.

Technologie
AI niszczy samodzielne myślenie? Naukowcy biją na alarm
Technologie
Straż graniczna USA sięgnęła po nową broń. Nielegalni imigranci muszą szukać nowych dróg
Technologie
Sztuczna inteligencja w medycynie wykazuje uprzedzenia. Nowe badania z Harvardu
Technologie
Na ADHD kamizelka z AI. Zaskakujący projekt naukowców z Hongkongu
Technologie
5G, AI, metaverse i cyfrowe bliźniaki: technologie, które dziś zmieniają biznes
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama