Udowodnił to pewien Włoch, który „ozdobił” swoje ciało kodem QR. Wytatuowany na skórze symbol z paszportu covidowego pewnie nie stanie się powszechnym rozwiązaniem, ale taka forma zapisu potwierdzenia szczepienia na Covid-19 jest realna i zdaje egzamin. Jak pisze „Il Reggino”, tatuaż wykonała włoska artystka Gabriele Pellerone. Nie ujawnił jednak tożsamości ekscentrycznego klienta. Co ważne, świadectwo szczepienie naniesione na skórce działa – nie ma problemu ze zeskanowaniem kodu.
Jak wskazuje „Il Reggino”, jedyny problem polega na tym, że krajowy organ ds. szczepień może zdecydować się na zmianę kodów QR. Tatuaż w takiej sytuacji stanie się nieaktualny.
CZYTAJ TAKŻE: Nadchodzi świat cyborgów. Kto chce ulepszania ciała?
Nanoszenie na ciele symboli, które mają dodatkowe, cyfrowe funkcjonalności staje się coraz popularniejsze. Przyszłością mogą być tatuowane układy scalone. Np. MIT i Microsoft stworzyły tatuaże, które wchodzą w interakcję ze smartfonami.