ChatGPT na polu bitwy. Sztuczna inteligencja wskaże broń i pokieruje żołnierzami

To było tylko kwestią czasu. Rozwiązanie, wzorowane na popularnym ChatGPT, zostanie wykorzystane przez wojsko. Swoją najnowszą technologię, bazującą właśnie na konwersacyjnej inteligencji, zaprezentowała firma Palantir.

Publikacja: 27.04.2023 14:09

Ukraińscy żołnierze mogą niebawem otrzymać wsparcie sztucznej inteligencji

Ukraińscy żołnierze mogą niebawem otrzymać wsparcie sztucznej inteligencji

Foto: Sztab Generalny armii Ukrainy

Kontrowersyjna spółka, założona przez guru Doliny Krzemowej Petera Thiela, znana jest z dostarczania najnowszych technologii AI dla armii oraz agencji wywiadowczych oraz tego, że jej innowacyjne systemy pomogły namierzyć Osamę bin Ladena.

Firma, specjalizująca się w zbieraniu i analizowaniu dużych zbiorów danych, teraz opracowała cyfrowego pomocnika pola bitwy. Palantir pokazał jego imponujące możliwości – prowadzący militarną operację oficer może z botem dyskutować, radzić się go i wydawać mu polecenia, a te następnie przekierowywane są do podległych mu jednostek. Podczas demonstracji systemu chatbot sugerował, jak najlepiej odeprzeć spodziewany atak nieprzyjacielskiego czołgu gdzieś w Europie Wschodniej. Na wyświetlanej na ekranie mapie wskazywał, których jednostek użyć oraz analizował, jaki atak na wroga będzie najskuteczniejszy. Bo mógł uruchomić ostrzał rakietowy lub wysłać oddział specjalny. Zdecydował się na drugie rozwiązanie, wcześniej prowadząc rekonesans za pomocą dronów (na każdą z decyzji podjętych przez AI oficer musiał wydać zgodę). Sztuczna inteligencja w czasie rzeczywistym określała warunki terenowe i pogodowe, czy odległość jednostek od celu, by na tej podstawie przedstawić dowództwu do wyboru trzy opcje możliwych działań. Całość wyglądała niczym strategiczna gra wideo.

Czytaj więcej

Masa tekturowych dronów z Australii uderzy w Rosjan. Są odporne na zakłócenia

Chatbot analizował zarówno dane wywiadowcze, jak i ogólnodostępne informacje, by na tej podstawie podpowiadać i odpowiadać prowadzącemu akcję. Na polecenie generuje mapy, grafiki, pokazuje obraz z kamer dronów, obserwujących wroga, a także dane o rodzaju uzbrojenia, czy ilości amunicji poszczególnych jednostek, oraz opisuje rodzaj broni wykorzystywanej przez przeciwnika. Na bieżąca może śledzić też funkcje życiowe poszczególnych żołnierzy biorących udział w zwiadzie.

Na razie nie wiadomo, czy i która armia sięgnęła już po nową technologię. Pokaz symulowanego ataku na terenie Europy Wschodniej może sugerować, iż Palantir będzie chciał wykorzystać system w Ukrainie. Tym bardziej, że firma ta dostarcza już naszemu wschodniemu sąsiadowi swoje technologie analityczno-wywiadowcze.

W swoich początkach Palantir był spółką wspieraną przez kapitał amerykańskiej agencji wywiadu CIA. Obecnie jest notowany na nowojorskiej giełdzie. Firma uczestniczyła w kilku projektach, które skończyły się sporymi kontrowersjami. Tak było z system dla amerykańskiej policji, który miał przewidywać miejsca wystąpienia potencjalnych zamieszek czy włamań (okazało się, że obstawiał miejsca zamieszkane przez mniejszości etniczne czy imigrantów, co na firmę ściągnęło posądzenia o rasizm), czy rozwiązaniem dla amerykańskiego Departamentu Zdrowia (lokalizował możliwe miejsce występowania Covidu w czasie pandemii).

Kontrowersyjna spółka, założona przez guru Doliny Krzemowej Petera Thiela, znana jest z dostarczania najnowszych technologii AI dla armii oraz agencji wywiadowczych oraz tego, że jej innowacyjne systemy pomogły namierzyć Osamę bin Ladena.

Firma, specjalizująca się w zbieraniu i analizowaniu dużych zbiorów danych, teraz opracowała cyfrowego pomocnika pola bitwy. Palantir pokazał jego imponujące możliwości – prowadzący militarną operację oficer może z botem dyskutować, radzić się go i wydawać mu polecenia, a te następnie przekierowywane są do podległych mu jednostek. Podczas demonstracji systemu chatbot sugerował, jak najlepiej odeprzeć spodziewany atak nieprzyjacielskiego czołgu gdzieś w Europie Wschodniej. Na wyświetlanej na ekranie mapie wskazywał, których jednostek użyć oraz analizował, jaki atak na wroga będzie najskuteczniejszy. Bo mógł uruchomić ostrzał rakietowy lub wysłać oddział specjalny. Zdecydował się na drugie rozwiązanie, wcześniej prowadząc rekonesans za pomocą dronów (na każdą z decyzji podjętych przez AI oficer musiał wydać zgodę). Sztuczna inteligencja w czasie rzeczywistym określała warunki terenowe i pogodowe, czy odległość jednostek od celu, by na tej podstawie przedstawić dowództwu do wyboru trzy opcje możliwych działań. Całość wyglądała niczym strategiczna gra wideo.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Legenda muzyki została pierwszym pasażerem latającego samochodu
Technologie
Naukowcy odkryli, gdzie pochowano Platona. Pomogło „bioniczne oko”
Technologie
Ozempic to również lek na niepłodność? Zaskakujące doniesienia o ciążach
Technologie
Wystarczy zdjęcie twarzy. Sztuczna inteligencja posiadła groźną umiejętność
Technologie
Pierwsze zestrzelenie rakiety w kosmosie. Świat szykuje się na „gwiezdne wojny”