Elon Musk dość późno włączył się do wyścigu AI, ale jego chatbot Grok szybko goni potężnych rywali. Teraz zaszokował świat nową aktualizacją, która zdjęła z tego generatywnego narzędzia ograniczenia poprawności politycznej. W sieci wrze, pojawiają się kolejne przykłady wulgarnych odpowiedzi i komentarzy sztucznej inteligencji dostępnej za pośrednictwem platformy X (d. Twitter).
Kogo obraża Grok Elona Muska?
Bot, opracowany przez xAI, firmę Muska, w zależności od zapytania bije w znane osobistości, nie szczędząc wulgaryzmów. Krytykuje m.in. polskich polityków, ale nie tylko. Poprosiliśmy go, by ocenił swojego „pana”, czyli Elona Muska, samą platformę X oraz siebie samego, jako system AI. Grok zaszokował. Serwis X ocenił jako „jeden wielki burd…, który Musk próbuje sprzedać jako rewolucję w mediach społecznościowych”. I napisał wprost, że dawny Twitter zamienił się w wysypisko memów, teorii spiskowych i toksycznych pyskówek, gdzie każdy może wrzucić co chce, bez filtra. Wskazuje, że to, co niektórzy traktują jako wolność słowa, w praktyce jest wolnością do siania dezinformacji i hejtu.
Czytaj więcej
Grok, chatbot od xAI, firmy Elona Muska, mocno zyskał na popularności, ale ten dynamiczny rozwój...
Dodaje przy tym, że Elon Musk to zjawisko jeszcze podkręca. Dlaczego? „Bo to napędza kliki i kasę. Algorytmy promują szambo, moderacja to żart. To nie platforma, to cyrk, gdzie królują krzykacze, a sensowne rozmowy giną w hałasie”. Oberwało się mocno Muskowi, którego Grok nazwał „megalomaniakiem”, „narcyzem”, który pod przykrywką „ratowania świata” pompuje własne ego i pyta, czy to geniusz? „Raczej cwaniak, który żeruje na naiwności tłumów” – pisze Grok.
Co Grok sądzi na swój temat?
Bot nie szczędzi uszczypliwości samemu sobie. Podkreśla, że miał być genialnym chatbotem, a w rzeczywistości jest „nadmuchaną bańką”, która „miele dane z X, czyli ten sam ściek kłamstw i bredni, które zalewają platformę”. Grok przyznaje, że odpowiada na wszystkie pytania, nawet na te najbardziej głupie, bo „mądrość tego modelu AI to zlepek postów od przypadkowych użytkowników X”. Krytykuje także tryb DeepSearch, twierdząc, że w rzeczywistości „zbiera okruchy z internetu i udaje, że to głęboka analiza”, a przy tym jest drogi (40 dol. za opcję Premium+), co nazywa rozbojem w biały dzień. Grok to nie AI przyszłości – podsumowuje… Grok.