Wyceniany na 7 mld dol. podmiot pracuje nad chipami mózgowymi, które mają w przyszłości pozwolić sterować urządzeniami za pomocą fal mózgowych. Technologia Muska ma pomóc leczyć paraliż, otyłość, autyzm, depresje czy schizofrenię. Z pewnością pomogą w tym pieniądze od Thiela. Miliarder zainwestował właśnie w Neuralink 280 mln dol. Fundusz VC Petera Thiela o transakcji poinformował za pośrednictwem X, należącej do Elona Muska platformy mediów społecznościowych, znanej wcześniej jako Twitter. Peter Thiel jest obecnie właścicielem wielu firm, w tym Palantir, analizującej dane i budzącej kontrowersje (zainwestowała w nią CIA).

Czytaj więcej

Chipy i implanty mózgowe coraz bliżej. Spółka Muska warta już miliardy

Chipy połączą mózg z komputerem

Biotechnologiczny start-up Neuralink od pięciu lat opracowuje implanty, które pozwolą połączyć mózg z komputerem. Dotąd firma przeprowadzała testy tylko na zwierzętach. Wywołało to falę oburzenia, gdy okazało się, że małpy w trakcie badań umierały w cierpieniach. Firma została poddana kontroli. Mimo kontrowersji Neuralink otrzymał od US Food and Drug Administration zgodę na testy na ludziach. Eksperci zwracają jednak uwagę, że do dopracowania zostało jeszcze wiele mankamentów tej technologii. Problemy dotyczą np. baterii litowej urządzenia, możliwości przemieszczania się drutów implantu w mózgu oraz ewentualnego bezpiecznego wyjęcia urządzenia bez uszkodzenia tkanki mózgowej.

Wszczepiane chipy na razie pozwoliły małpie grać na ekranie monitora w grę „Pong”. Kolejnym krokiem ma być pomoc sparaliżowanym pacjentom w komunikowaniu się za pomocą generowania tekstu bez pisania na klawiaturze. W dalszej perspektywie implanty mają być używane do surfowania po internecie i telepatii (zdalnej komunikacji między użytkownikami tej technologii, bez wykorzystania jakichkolwiek urządzeń).