Takiej nawałnicy nikt się nie spodziewał. Tylko pierwszego dnia walk na Izrael spadło 3 tys. różnego rodzaju rakiet, czyli mniej więcej tyle, ile Izrael zniszczył w ciągu 12 lat działania swojej tarczy antyrakietowej Iron Dome. Nic dziwnego, że duża cześć rakiet i pocisków z moździerzy (bo też system jest w stanie je zestrzeliwać) przedarła się przez zaporę, która składa się z wykrywających pociski radarów i wyrzutni rakiet krótkiego zasięgu Tamir. Tamiry osiągają szybkość 2 Machów, pułap 3 km i co najważniejsze są tanie (kosztują 50-100 tys, dol. za sztukę podczas, gdy rakieta Patriot to wydatek ok. 3 mln dol.). Jest jednak problem. Izrael ma zbyt mało wyrzutni. W wtorek Hamas znów przeprowadził zmasowany atak. Tym razem na Tel-Awiw.