Prawodawcy w amerykańskim stanie Wisconsin dążą do ograniczenia badań nad groźnymi patogenami w laboratoriach. Twierdzą, że chodzi im o bezpieczeństwo publiczne i by niebezpieczne patogeny nie „wyciekły” poza laboratorium. Sugerują, że tak mogło być w Chinach. Naukowcy ostrzegają jednak, że takie podejście może być fatalne w skutkach podczas ewentualnej, kolejnej pandemii.
Amerykanie boją się wycieku wirusa
Propozycja nowych przepisów w Wisconsin wywołała burzliwą debatę, w której prawodawcy stanęli przeciwko naukowcom, proponując zakaz badań, które mogłyby zwiększyć niebezpieczeństwo ludzkich patogenów. Chodzi o zablokowanie badań „gain of function” (GOF), które modyfikują organizm w sposób, który może poprawić biologiczne funkcje produktów genów. Może to obejmować zmienioną patogenezę, zdolność do przenoszenia lub zakres żywicieli (rodzaje żywicieli, których mikroorganizm może zarazić). Badania są uważane za kontrowersyjne, ale stanowią też kluczową część zrozumienia przyszłych pandemii i przygotowania się na nie.
Czytaj więcej
Brytyjscy naukowcy rozpoczęli opracowywanie szczepionek, które miałyby stanowić zabezpieczenie na wypadek pojawienia się nowej, nieznanej „choroby X”. Do przyszłej pandemii szykują się też Amerykanie.
Jak donosi Science Insider, ustawa ze stanu Wisconsin, popierana przez „głośną” mniejszość, podsyca płomienie teorii „wycieku z laboratorium”, sugerującej, że pandemia Covid-19 wzięła się z wpadki badawczej w chińskim laboratorium.
Gigi Kwik Gronvall, ekspert ds. bezpieczeństwa biologicznego na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, ostrzega przed zagrożeniami wynikającymi z nowego prawa, jeśli zostanie uchwalone. - Ta ustawa stworzy niepewność, zniechęcając do kluczowych badań niezbędnych do przygotowania się na kolejną pandemię – podkreśla. - To nie zatrzyma pandemii ani nie zapobiegnie wypadkom w laboratorium - uważa ekspert.