To przedsięwzięcie może zrewolucjonizować logistykę. Według Sierra Space nowa technologia może pomóc np. żołnierzom na polach bitew, błyskawicznie dostarczając im zaopatrzenie. Ale to tylko jeden z przykładów potencjalnych zastosowań. Technologia ta może mieć istotny wpływ na działania związane z pomocą humanitarną i reagowaniem na katastrofy. Orbitalny statek Ghost, dostarczający niezbędne produkty, może lądować w obszarach pozbawionych infrastruktury lotniskowej.
Ładunek z kosmosu dostarczony z wielką dokładnością
Ghost jest w stanie precyzyjnie skierować ładunek w promieniu niecałych 100 metrów. Zaopatrzenie nie byłoby dowolnie konfigurowalne – statek na Ziemię przewoziłby bowiem wcześniej ustalone zapasy. Te, po prostu, byłyby „magazynowane” na orbicie. W kontenerze Ghosta znalazłyby się tzw. zestawy przetrwania – m.in. pontony, racje żywnościowe czy broń. Takie racje produktowe zawczasu wystrzeliwane byłyby na orbitę.
Czytaj więcej
Start-up Max Space ma pomysł na tanie i łatwe zastąpienie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), która kończy już swój żywot. Chce uruchomić pierwszy moduł przypominający balon już w 2025 roku.
Platforma Ghost mogłaby pozostawać z tymi produktami na orbicie przez okres do pięciu lat. Gdyby materiały były potrzebne, operator zdalnie uruchamiałby tzw. silnik deorbitacyjny, który spowalniałby satelitę, umożliwiając grawitacji ziemskiej rozpoczęcie procesu opadania w kierunku powierzchni planety. Podczas wejścia w atmosferę specjalny system termiczny chroniłby ładunek, a – po bezpiecznym wejściu do atmosfery – osłona byłaby odrzucana. Ghost dalej spadałby już na spadochronie. Jak wyjaśnia na łamach magazynu „Space” Erik Daehler, wiceprezes Sierra Space, system Ghost może magazynować w kosmosie od 250 do nawet 750 kg towarów.
Ile kosztuje rewolucyjna usługa Sierra Space
Dziś to jeszcze droga technologia – każda jednostka kosztuje dziesiątki milionów dolarów. Sierra Space pracuje jednak nad obniżeniem tych kosztów. Firma nie ogłosiła jeszcze daty wprowadzenia systemu do eksploatacji. Niemniej jednak prowadzi program testowy, koncentrując się na określeniu, jaka infrastruktura, systemy komunikacyjne i inne elementy architektury będą niezbędne do realizacji projektu. Planuje zrewolucjonizować sposób, w jaki dostarczamy zaopatrzenie w najbardziej potrzebne miejsca na świecie.