Ksiądz AI, prezentujący się na ekranie komputerów jako postać w koloratce, miał być asystentem osób wierzących, odpowiadając na pytania o wiarę. Wprowadzono go w kwietniu tego roku. Chatbot jednak zaczął budzić oburzenie użytkowników. Jak pisze serwis Futursim, bot okazał się zbyt seksistowski, co więcej proponował internautom, że udzieli im sakramentów. Jednemu z użytkowników chciał udzielić rozgrzeszenia, co – w sytuacji gdy nie jest człowiekiem i nie posiada święceń kapłańskich – nie jest możliwe. Ponadto miał stwierdzić, że chrzest z wykorzystaniem popularnego napoju zamiast wody święconej jest możliwy.
Ojciec Justin zawiódł, ale powrócił w nowej odsłonie
Fala kontrowersji narastała i Catholic Answers już po dwóch dniach od uruchomienia innowacyjnej usług postanowiło ją wyłączyć. Obecnie Ojciec Justin nie jest już dostępny online. Ale twórcy nie zrezygnowali całkowicie z projektu. Zdecydowali się go zlaicyzować – awatara pozbawili bowiem koloratki i nazwali go po prostu Justin. „Nowa wersja działa teraz jako nieklerykalna aplikacja” – donosi z kolei serwis NCR. Sprawę opisuje również CNN.
Czytaj więcej
Anthony Levandowski, przedsiębiorca technologiczny i pionier samochodów autonomicznych, odnawia swój kościół sztucznej inteligencji, podejmując próbę stworzenia ruchu religijnego skupionego na kulcie i zrozumieniu AI.
Justin to model 3D obsługiwany przez sztuczną inteligencję, został zaprojektowany tak, by naśladować księdza. Twórcy zastrzegają, iż ten projekt miał służyć wyłącznie celom edukacyjnym i nie chodziło o zastąpienie księży, pastorów, czy ewangelistów. „Chodziło o narzędzie, które pozwoli ludziom na całym świecie uzyskiwać wiarygodne, spójne odpowiedzi na temat wiary katolickiej przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu” – pisze Catholic Answers na swoim blogu.
Sztuczna inteligencja ma krzewić wiarę
Justin nie jest już na stronie chatbota opisywany jako ksiądz, lecz jako „świecki teolog”. Christopher Check, prezes Catholic Answers, tłumaczy, że liczne obawy i uwagi pojawiające się pod adresem bota w sieci sprawiły, że zdecydowano się na nową postać dla aplikacji. „Nie chcemy, aby postać odwracała uwagę od ważnego celu aplikacji, jakim jest udzielanie rzetelnych odpowiedzi na pytania dotyczące wiary katolickiej w innowacyjny sposób, wykorzystując dobrodziejstwa sztucznej inteligencji. Dlatego postanowiliśmy z całą ostrożnością stworzyć nową postać” – argumentuje Check na blogu.