Powstaje superkomputer tysiąc razy potężniejszy niż inne. Uderzenie w dominację USA

Prymat w globalnym wyścigu na moce obliczeniowe chcą zdobyć Japończycy. Przewagę ma im dać Fugaku Next – nowy superkomputer, który na głowę pobije wszystkie zaawansowane urządzenia tego typu. Ale jest jeden problem.

Publikacja: 11.09.2024 18:07

Inną nazwę góry Fuji nosi nowy superkomputer Fugaku Next

Inną nazwę góry Fuji nosi nowy superkomputer Fugaku Next

Foto: Tomohiro Ohsumi/Bloomberg

Japonia robi krok w stronę przekroczenia znanych nam dotąd granic w świecie IT. W przyszłym roku naukowcy z tego kraju zamierzają bowiem rozpocząć prace nad pierwszym komputerem tzw. klasy zeta. Za tym projektem stoi instytut badawczy Riken. Zadanie jest karkołomne i to nie tylko ze względu na koszty (inwestycja szacowana jest na ok. 750 mln dol.).

Kto dominuje na rynku superkomputerów

Aby wyjaśnić, z czym Riken zamierza się zmierzyć warto spojrzeć na ranking najszybszych superkomputerów – w popularnym zestawieniu Top 500 od paru lat dominuje amerykański Frontier. To sprzęt, który dysponuje mocą obliczeniową przekraczającą 1 ExaFLOPS. Druga na liście jest Aurora, z kolei trzeci Eagle jest o połowę słabszy. Co ciekawe, wszystkie te urządzenia operują w USA. W pierwszej dziesiątce są jeszcze dwa superkomputery ze Stanów Zjednoczonych. W wyścigu swój udział mają również Hiszpanie z komputerem MareNostrum, Włosi (Leonardo), Szwajcarzy (Alps), Finowie (Lumi) oraz Japończycy (Fugaku). I właśnie ci ostatni mają ambicję pobić wszystkich. Obecna konstrukcja Fugaku od firmy Fujitsu ma moc obliczeniową 442 PetaFLOPS. Skok jaki planowany jest za sprawą Fugaku Next niech zobrazuje fakt, że ta maszyna będzie potężniejsza niż wszystkie dotychczasowe superkomputery – osiągi ma mieć 1000 razy lepsze niż Frontier i 3000 razy wyższe od Fugaku.

Czytaj więcej

Elon Musk zbuduje potężny superkomputer. Szykuje sztuczną inteligencję Grok 2 i 3

To na razie zapowiedzi, bo prace nad tą technologią dopiero wystartują, a sprzęt pełną gotowość operacyjną osiągnie nie wcześniej niż w 2030 r. Plany jest ambitny, ale i pełen wyzwań. Kluczowym problemem – zdaniem naukowców – pozostaje efektywność energetyczna. Japoński superkomputer będzie wymagał bowiem aż 500 MW mocy. Dla porównania Frontier potrzebuje 22,7 MW, zaś Aurora – prawie 39 MW. Zapewnienie energii dla maszyny o wydajności 1 ZetaFLOPS to dziś więc jeden z tematów, który najmocniej angażuje ekspertów. Wystarczy wspomnieć, że pojedynczy blok w elektrowni jądrowej wytwarza od 900 MW czystej energii. Czy zatem w celu zasilenia superkomputera Japończycy pokuszą się o budowę specjalnej elektrowni?

Czytaj więcej

W 2024 roku ruszy prawdziwa bestia. Niemcy wyrastają na potęgę w superkomputerach

Polskie superkomputery

Warto zauważyć, że polska dysponuje superkomputerem, który zajął trzecie miejsce na liście Green500. To ranking najefektywniejszych energetycznie tego typu maszyn na świecie. Dotychczas żaden polski system nie uplasował się tak wysoko. Mowa o Heliosie z Akademickiego Centrum Komputerowego Cyfronet Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Helios (to drugi po Athenie) potężny superkomputer nad Wisłą – jego moc sięga przeszło 30 PFLOPS. Znalazł się ona nawet na wspomnianej liście Top 500 (zajmuje 50. pozycję).

Japonia robi krok w stronę przekroczenia znanych nam dotąd granic w świecie IT. W przyszłym roku naukowcy z tego kraju zamierzają bowiem rozpocząć prace nad pierwszym komputerem tzw. klasy zeta. Za tym projektem stoi instytut badawczy Riken. Zadanie jest karkołomne i to nie tylko ze względu na koszty (inwestycja szacowana jest na ok. 750 mln dol.).

Kto dominuje na rynku superkomputerów

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Technologie
Ta technologia ratuje życie i je odbiera. „Jest jak proch strzelniczy”
Technologie
Samoloty pasażerskie polecą ponad 6 tys. km/h. To wcale nie jest odległa przyszłość
Technologie
Roboty zyskały mięśnie. Ten przełom ma daleko idące skutki
Technologie
Armia USA zyska „polskiego” drona. Stworzyła go firma pioniera helikopterów
Technologie
Nowe przepisy umożliwią rewolucję AI w Polsce? Na razie jest fatalnie