Stąd eksperci szukają sposobu, jak dostarczać posiłki członkom załóg bezpośrednio już na miejscu – w przestrzeni kosmicznej. Wysyłanie dostaw z jedzeniem z Ziemi byłoby bowiem całkowicie nieopłacalne i nieefektywne. I tak naukowcy wpadli właśnie na dość dziwaczny pomysł.
Asteroidy dostarczą pokarmu kosmonautom
Postanowili w kosmicznym menu umieścić asteroidy. Ich w otaczającej astronautów przestrzeni nie brakuje. Nie chodzi jednak o konsumowanie skał. Badacze pracują nad rozwiązaniem, które – za pomocą odpowiednich procesów fizykochemicznych – pozwoliłoby wydobyć z asteroid jadalny materiał. Nad konceptem pochylili się eksperci Instytutu Eksploracji Ziemi i Kosmosu Uniwersytetu Western. Przekonują, iż do żywienia da się wykorzystać materię organiczną z takiego ciała niebieskiego – po odpowiedniej „obróbce”, tworząc jadalną biomasę. Do tego celu zamierzają wykorzystać mikroby.
Czytaj więcej
Przebywanie w przestrzeni kosmicznej postarza ludzki organizm. Najgorzej wychodzi na tym serce, którego tkanki starzeją się pięć razy szybciej niż na Ziemi. Rośnie też zagrożenie arytmią.
Plan jest taki, by skalne powierzchnie poddawać procesowi pirolizy (wykorzystuje wysokie temperatury). Ta reakcja doprowadziłaby do produkcji węglowodorów, które następnie posłużyłyby jako źródło składników odżywczych dla organizmów mikrobiologicznych. To one w praktyce generowałyby biomasę, która nadawałaby się do spożycia i posiadała odpowiednią wartość odżywczą.
W kosmicznym menu nie mogłaby znaleźć się jednak każda jedna planetoida. Naukowcy pod lupę wzięli konkretne okazy – chondryty. To meteoryty składające się głównie z oliwinu (grupa minerałów zaliczana do krzemianów, które mają zazwyczaj barwę zieloną) oraz piroksenów. Analizie poddano odkrytą w 1999 r. asteroidę Bennu, której próbki pobrano w ub.r. w ramach misji NASA OSIRIS-REx. Skały te zawierały znaczne ilości materii organicznej, a także ponad 10 proc. wody.