Fuzja jądrowa to proces, który zasila energią gwiazdy jak Słońce. Kontrolowana reakcja tego typu jest niezwykle trudna do odtworzenia na Ziemi. Udaje się to na krótko w laboratoriach, jednak nie jest póki co możliwe na dłuższą metę utrzymanie niezbędnej do tego plazmy, a eksperymenty pochłaniają znacznie więcej energii niż wynosi produkcja.
Na czym polega fuzja jądrowa
Podczas fuzji jądrowej jądra atomowe zderzają się ze sobą, ulegając syntezie i uwalniając przy tym energię. By ją uzyskać, należy podgrzać gaz złożony z dwóch izotopów wodoru, deuteru i trytu, do ok. 100 mln stopni Celsjusza. W efekcie łączą się lżejsze jądra atomowe w cięższe, a w wyniku reakcji fuzji dochodzi do emisji ogromnych ilości energii.
Czytaj więcej
Laboratoria w USA i Chinach starają się opracować jak najwydajniejszą technologię fuzji jądrowej, dostarczającej w 100 proc. czystą energię.
Kontrolowana reakcja uwalnia około 4 miliony razy więcej energii niż spalanie węgla, ropy naftowej lub gazu i cztery razy więcej niż rozszczepienie, rodzaj energii jądrowej wykorzystywanej obecnie.
Według szacunków ekspertów branżowych z USA teraz to Chiny inwestują w takie projekty najwięcej. Przeznaczają na nie szacunkowo od 1 do 1,5 mld dol. rocznie – wynika z szacunków Jeana Paula Allaina, który kieruje Biurem Nauk o Energii Fuzyjnej Departamentu Energii USA. Dla porównania administracja Bidena wydaje około 800 mln dol. rocznie.