Tzw. technologie dual-use, czyli podwójnego przeznaczenia, zyskują obecnie mocno na znaczeniu. W sytuacji, gdy za wschodnią granicą toczy się wojna, a lista potencjalnych zagrożeń dla naszego kraju staje się coraz dłuższa, wykorzystanie niektórych innowacji, jakie powstają w laboratoriach polskich start-upów, może być bezcenne.
Polski Fundusz Rozwoju oraz Departament Innowacji w Ministerstwie Obrony Narodowej, a także rodzimy przemysł obronny mają na oku sporą grupę takich nowatorskich projektów. – W Polsce istnieje ogromny potencjał dla innowacji dual-use, ale – aby go w pełni wykorzystać – musimy zlikwidować bariery w komunikacji z wojskiem, poprawić dostęp do finansowania oraz zbudować większą gotowość do współpracy, zarówno w sektorze obronnym, jak i wśród innowatorów – podkreśla Eliza Kruczkowska, dyrektorka Departamentu Rozwoju Innowacji w PFR.
MON celuje w start-upy
Swoisty przegląd tego, co polskie start-upy mogłyby zaoferować naszemu bezpieczeństwu, odbył się w ramach zorganizowanego przez PFR, MON oraz resort rozwoju i technologii Programu IDA. Efekty są obiecujące – ponad 100 uczestników wzięło udział w ponad 500 indywidualnych spotkaniach z ekspertami, co zakończyło się pozytywnymi weryfikacjami wojskowymi dla blisko połowy zespołów. Te zyskały możliwość testowania swoich technologii we współpracy z armią, a dziesięć rozwiązań znalazło się w kręgu zainteresowania przemysłu obronnego (jedno już otrzymało ofertę zakupu).
Czytaj więcej
Rodzima spółka Advanced Protection Systems (APS) opracowała nowatorski system do neutralizacji ni...
Gen. bryg. Marcin Górka, szef Departamentu Innowacji MON, podkreśla, że celem jest budowa ekosystemu innowacji, który odpowiadałby na potrzeby wojska i wspierał rozwój technologii we współpracy z przemysłem zbrojeniowym. – Drzwi resortu obrony dla cywilnych technologii, które mogą zostać zaadaptowane w celu zwiększenia bezpieczeństwa kraju, są otwarte – deklaruje gen. Górka.