Ponad dekadę temu należąca do koncernu spółka Skunk Works opracowała schemat technologii umożliwiającej myśliwcom i bezzałogowcom bezpieczną komunikację i wspólne wykonywanie złożonych misji. Innowacja, która ma doprowadzić do dominacji armii USA w powietrzu, jest już dostępna. Lockheed Martin wykorzystał sztuczną inteligencję, aby wesprzeć umiejętności człowieka „zdolnościami” maszyny.
Niewidzialny myśliwiec i drony
– Kontynuujemy nasze inwestycje skoncentrowane na zaawansowanej dominacji powietrznej, gdzie myśliwce i drony bezpiecznie współpracują – mówi OJ Sanchez, dyrektor generalny Lockheed Martin Skunk Works, cytowany w komunikacie zbrojeniowego koncernu.
Testami objęto m.in. F-35 CCA Connectivity Demo – najbardziej zaawansowany myśliwiec typu „stealth” na świecie. Maszyna zyskała właśnie zdolność kontrolowania dronów (w przyszłości chodzi o całą flotę pojazdów Collaborative Combat Aircraft). Loty demonstracyjne z systemami AI przeprowadzono niedawno w Fort Worth w Teksasie. W ramach projektu Deimos myśliwiec F-35 w trakcie lotu w czasie rzeczywistym przesyłał tajne dane (przy użyciu komercyjnych łącz satelitarnych) do laboratorium Royal Air Force Rapid Capability Office w Farnborough w Wielkiej Brytanii.
Czytaj więcej
Rozwój bezzałogowych technologii nieustannie przyspiesza, a dowodem na to jest ostatni wynalazek opracowany przez chińskich inżynierów. Wcześniej ta sztuka nie udała się Amerykanom.
Na tym nie koniec, bo pokazano też system sterowania bezzałogowym statkiem powietrznym General Atomics MQ-20 Avenger. Skunk Works przeprowadził już kilka lotów, demonstrując, w jaki sposób samoloty i autonomiczna technologia mogą współpracować w misjach typu powietrze–powietrze. W tym ćwiczeniu pilot za pośrednictwem interfejsu ekranu dotykowego wydawał polecenia w czasie rzeczywistym innym statkom powietrznym sterowanym przez AI. Co ważne, narzędzie pozwala równocześnie sterować dronami z kokpitu samolotu piątej generacji, F-35 lub F-22. Dzięki tej technologii pilot może kierować wieloma dronami, aby skuteczniej atakować wrogów lub odpierać atak. Lockheed Martin już poinformował, że prace nad tą mającą wielki potencjał technologią będą kontynuowane w 2025 r., „ze szczególnym naciskiem na dalszą integrację dronów z F-22 i F-35 w testach lotniczych”.