W czwartek wieczorem w T-Mobile Polska, jednym z czterech największych operatorów telekomunikacyjnych trwały prace nad przywróceniem działania należących do telekomu telefonicznych biur obsługi klienta (call-center). Wcześniej w godzinach popołudniowych telekom poradził sobie z awarią usług głosowych i SMS-ów, które albo nie przychodziły w ogóle, albo wybiórczo.
Trwającą od rana awarię, spowodował pożar hali magazynowej na warszawskim Annopolu, w gaszeniu której wzięło udział 160 strażaków i 50 pojazdów Straży Pożarnej. Pracownicy T-Mobile mówili nam, że mogły zająć się także budynki operatora, ale ostatecznie najbardziej prawdopodobnym powodem awarii było podtopienie infrastruktury należącej do ulokowanego w tym miejscu jednego z centrów przetwarzania danych T-Mobile.
Problemy z funkcjonowaniem sieci komórkowej odczuło wielu jej klientów, ale jaka była skala i zasięg awarii telekom do końca dnia nie podał.
Twitter, TVP3
Kłopoty klientów odnotowały banki. Piotr Rutkowski z biura prasowego mBanku w ciągu dnia na Twitterze radził klientom, aby autoryzowali transakcje na platformie bankowości mobilnej przy pomocy aplikacji, a nie wiadomości tekstowych, które nie zawsze docierały. Podobne problemy zgłaszali także klienci innych banków.