Przedwstępną umowę zakupu katowickiej firmy 3S podpisał Play Communications, operator sieci komórkowej Play. Akcje sprzedadzą założyciele: Jacek Groyecki, Zbigniew Szkaradnik i Wojciech Apel (mają po blisko 8 proc. każdy) i fundusz z grupy Enterprise Investors, który w 2015 r. wyłożył na 76 proc. udziałów 87 mln zł.
CZYTAJ TAKŻE: Play coraz bardziej niezależny
Cena za grupę ze światłowodową siecią w pięciu województwach Polski południowej i centra przetwarzania danych to 410 mln zł, czyli 12,8-krotność EV/EBITDA. To relatywnie sporo, biorąc pod uwagę, że ok. 70 proc. przychodów 3S przynoszą usługi telekomunikacyjne i infrastruktura, a 30 proc. centra danych. Konrad Księżopolski, szefa analityków w Haitong Banku zwraca jednak uwagę, że firmy, które pozycjonują się jako infrastrukturalne, osiągają ostatnio wyższe wyceny, czego przykładem była Inea.
CZYTAJ TAKŻE: Najwyższy zysk w historii Play
Według Dominika Niszcza, analityka Raiffeisena, zakup 3S powinien poprawić postrzeganie Play, który do tej pory był uważany za operatora o relatywnie słabym zapleczu stacjonarnym. I nie chodzi tutaj nawet o możliwość zaoferowania usług stacjonarnych konsumentom, ale o jakość transmisji danych między masztami komórkowymi w obliczu uruchomienia „danożernej” technologii 5G.