Właściwe konsultacje przetargu 5G po wakacjach [nowe]

Publikacja: 22.07.2019 11:51

Geopolityka, prace legislacyjne nad nowelizacją tzw. megaustawy i spory między Urzędem Komunikacji Elektronicznej a Ministerstwem Cyfryzacji – to powody, dla których konsultacje dokumentacji pierwszego przetargu na częstotliwości dla sieci 5G mogą zacząć się dopiero po wakacjach.

Chodzi o przetarg na częstotliwości z zakresu 3,4–3,8 GHz, a może także i 26 GHz oraz 800 MHz – jak słychać na rynku.

Otrzymaliśmy odpowiedzi od Urzędu Komunikacji Elektronicznej na pytania o termin konsultacji.

– W kwietniu br. Prezes UKE opublikował plan rozdysponowania częstotliwości z pasma 3,7 GHz. Zgodnie z planem działań przed formalnym wszczęciem procesu konsultacji Prezes UKE planuje przeprowadzić postępowania ws. stwierdzenia braku możliwości dokonania rezerwacji częstotliwości na kolejny okres. Postępowania te są w toku, w części spraw wydano decyzje pierwszoinstancyjne. Ponowne konsultacje dokumentacji dotyczącej dystrybucji pasma C (pasm 3,5 GHz i 3,7 GHz) najprawdopodobniej zostaną przeprowadzone po ostatecznym zakończeniu ww. postępowań administracyjnych. Tym samym nie nastąpi to w najbliższym miesiącu – informuje nas biuro prasowe UKE, nie podając termin.

Wrześniowy termin (niektórzy mówią nawet o końcu września) na start konsultacji sprawia, że na sam przetarg robi się coraz mniej czasu i coraz trudniej będzie UKE zdążyć z przydziałem pasma do końca czerwca 2020 r. Telekomy spekulują, że może się to wydarzyć raczej w końcu przyszłego roku.

Tymczasem, zgodnie z wytycznymi unijnymi, w przyszłym roku w Polsce sieć 5G powinna działać przynajmniej w jednym mieście.

Na razie UKE przeprowadził wstępne konsultacje, sondując reakcje telekomów na dwa warianty podziału tortu częstotliwości. Podsumował je w końcu maja. W czerwcu pojawiły się w mediach informacje, że UKE wkrótce ogłosi właściwe konsultacje, ale jak do tej pory tak się nie stało.

W pierwszym wariancie – na tym etapie dystrybucji pasma – urząd zaproponował przydział czterech ogólnopolskich rezerwacji po 50 MHz w paśmie 3,6–3,8 GHz. W drugim – czterech rezerwacji po 80 MHz, włączając pasmo niższe 3,4–3,6 GHz, przy czym tylko dwie miałyby charakter ogólnokrajowy.

Mając do wyboru te propozycje, branża się podzieliła. Plan drugi poparł tylko P4, operator sieci Play (Grupa Play Communications). Pozostałe telekomy optowały raczej za pierwszym wariantem.

W zeszłym tygodniu Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji rozpropagowała nieoczekiwanie jeszcze jedno stanowisko w imieniu członków, czyli wszystkich czterech komórkowych sieci. „W ramach prowadzonych przez Izbę prac i konsultacji ze swoimi członkami operatorzy sieci ruchomych z przekonaniem zgłaszali jako postulat optymalny, aby rozdysponowanie zasobów z pasma 3400–3800 MHz było całościowe, tj. w podziale na cztery bloki o szerokości 100 MHz (4×100 MHz)” – napisała izba.

W ocenie PIIT taki podział zakresu częstotliwości, na cztery bloki po 100 MHz, jest najefektywniejszy, zwłaszcza z punktu widzenia funkcjonowania planowanej sieci 5G, a także możliwości osiągnięcia znacznie lepszej jakości usług.

Izba wskazała również, że budowa sieci korzystających z mniejszych zasobów oznaczać może konieczność budowy dużo większej liczby nadajników w miastach.
Dlaczego telekomy kolejny raz zajęły stanowisko? Izba pisze, że to ze względu na „doniosłość kwestii rozdysponowania zasobów z pasma 3400–3800 MHz na potrzeby sieci ruchomych nowej generacji 5G”.

Spytaliśmy PIIT, czy stanowisko wynika oceny, że UKE ma możliwość wygospodarowania postulowanej ilości pasma.

– PIIT jak najbardziej dostrzega realną możliwość rozdysponowania całego zasobu 3400-3800 MHz. Abstrahując od argumentacji przytoczonej w stanowisku Izby, czyli znacznie lepszej efektywności wykorzystania pasma, lepszym parametrom sieci oferowanym klientom, czy wreszcie – relatywnie mniejszym kosztom, niż rozdysponowanie fragmentaryczne (i potem reshuffling/konieczność ponownego uporządkowania pasma), dowodem na słuszność postawionej tezy przez zrzeszonych w izbie Operatorów, jest obecny stan rozdysponowania pasm 3400-3600 MHz i 3600-3800 MHz. Prezes UKE w sprawozdaniu za rok 2018 uwidacznia stan istniejących rezerwacji w obu zakresach całego pasma – odpowiedział nam Mirosław Śmiałek, wiceprezes PIIT (z ramienia Polkomtelu).

Czy to oznacza, że postulat, zgłaszany dawno m.in. przez Orange Polska, ma faktycznie szanse na realizację zdaniem UKE? Według informacji uzyskanej przez nas w UKE – takich szans nie ma.

– Przed ogłoszeniem konsultacji Prezes UKE dokona analizy zarówno stanowiska PIIT jak i pozostałych stanowisk złożonych w tej sprawie i po ich analizie zostanie przygotowana dokumentacja procesu selekcyjnego do ponownych konsultacji – zapewnia nas w oficjalnej odpowiedzi biuro prasowe UKE.

Zajęcie jednoznacznych stanowisk w konsultacjach dokumentacji przetargowej przez telekomy może utrudniać m.in. fakt, że nie jest pewne, czy i kiedy dojdzie do zmiany norm promieniowania elektromagnetycznego.

Wiceminister cyfryzacji Wanda Buk wojuje obecnie publicznie z tzw. stroną społeczną, propagującą poglądy, że 5G może szkodzić zdrowiu.

Batalia ta poprzedza prace nad dotykającą norm nowelizacją przepisów o budowie sieci telekomunikacyjnych w Senacie. Izba ta ma zająć się ponoć megaustawą 31 lipca. Na razie porządku tego posiedzenia nie opublikowano.

Brakuje też jasności, czy w przetargach na budowę 5G będzie mógł wystartować chiński koncern Huawei.

Z naszych rozmów z przedstawicielami rządu wynika, że nie ma co się spodziewać wyklarowania sytuacji przed wizytą Donalda Trumpa, prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce, zaplanowaną na początku września.

Do tego czasu nie poznamy bowiem nawet treści analizy bezpieczeństwa sieci 5G, którą rząd przesłał Komisji Europejskiej. KE otrzymała analogiczne dokumenty od w sumie 24 państw.

Z punktu widzenia podziału kosztów 5G między firmy i państwo ciekawą wypowiedź można było usłyszeć od unijnego komisarza Juliana Kinga. – Przy generacjach 2G i 3G kluczowym kryterium była cena. W wypadku 5G chcemy, aby było to bezpieczeństwo – powiedział King.

Geopolityka, prace legislacyjne nad nowelizacją tzw. megaustawy i spory między Urzędem Komunikacji Elektronicznej a Ministerstwem Cyfryzacji – to powody, dla których konsultacje dokumentacji pierwszego przetargu na częstotliwości dla sieci 5G mogą zacząć się dopiero po wakacjach.

Chodzi o przetarg na częstotliwości z zakresu 3,4–3,8 GHz, a może także i 26 GHz oraz 800 MHz – jak słychać na rynku.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu
Materiał Partnera
Play: lider telekomunikacji, który nie zwalnia tempa
Telekomunikacja
Rusza przedświąteczna bitwa telekomów. Światłowód czy LTE? Jakie są ceny?