– To był wyjątkowo trudny rok. Podczas wcześniejszych kryzysów ekonomicznych rynek spadał nieznacznie a potem odbijał się i rósł dalej. W tym roku spadek był niespotykanie gwałtowny – mówi Marek Kobielski. Dla jego firmy najbardziej bolesny był program oszczędnościowy w sektorze publicznym, w segmencie finansowym (banki są dużym odbiorcą Nextiry) oraz operatorów telekomunikacyjnych. Zdaniem Marka Kobielskiego bankowość wychodzi z zeszłorocznej zapaści i zaczyna znowu inwestować. Nie można tego jeszcze powiedzieć o sektorze publicznym i telekomunikacyjnym.

Marek Kobielski spodziewa się, że w tym roku jego firma będzie miała przychody o 10-15 proc. niższe niż przed rokiem (280 mln zł w 2008 r.), chociaż rok finansowy nie został jeszcze zakończony. Niespodziewane inwestycje firm, które chcą do końca roku wydać zabudżetowane na 2009 r. kwoty może jeszcze zmienić sytuację. Dzięki programowi oszczędnościowemu Nextirze uda się jednak utrzymać na poziomie z 2008 r. W spółce zatrudnionych jest obecnie około 200 osób.