Nie jest tajemnicą, że jedną z kwestii, które wymagają w Polsce załatwienia, aby częstotliwości z zakresu 700 MHz mogły zostać udostępnione operatorom komórkowym dla sieci nowej generacji 5G, jest koordynacja podejścia do tego pasma z Rosją oraz że rozmowy za wschodnią granicą w tej sprawie są trudne.
Niedawno minister cyfryzacji Marek Zagórski „pielgrzymował” do Brukseli, aby uzyskać wsparcie w tych niełatwych rozmowach. Teraz – jak wynika z nieoficjalnych informacji rpkom.pl i „Rzeczpospolitej” – Polska chciałaby, aby w rozmowy z Brukselą po polskiej stronie zaangażowały się Niemcy.
Według jednej z osób zbliżonych do ścisłego kierownictwa Ministerstwa Cyfryzacji „Niemcy mają podobny problem z Polską, jak Polska z Rosją”. Nasi zachodni sąsiedzi chcieliby, aby multipleksy naziemnej telewizji cyfrowej działające w Polsce korzystały z nieco innych, ulokowanych niżej w tabeli widma, zakresów częstotliwości i nie zakłócały ich systemów.
– Nie damy Niemcom tego, co chcą, dopóki nie będziemy mieli pewności, że będziemy mogli efektywnie korzystać z naszych częstotliwości – mówi nasz informator.
Rozmowy międzynarodowe i dyplomatyczne uwarunkowania są o tyle ważne dla akcjonariuszy telekomów, że mogą przyspieszyć bądź opóźnić ponowną potencjalnie kosztowną dla firm dystrybucję pasma 700 MHz. Na razie nie zanosi się na to, aby aukcja tego pasma miała nastąpić szybko.