Najpierw prezydent, potem nadzorca rynku telekomunikacyjnego

Raczej dopiero po wyborach prezydenckich poznamy nowego szefa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Giełda nazwisk kandydatów jest o jedno krótsza.

Publikacja: 22.06.2020 20:14

Najpierw prezydent, potem nadzorca rynku telekomunikacyjnego

Foto: cyfrowa.rp.pl

Nie zanosi się, aby nowy prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej miał się pojawić szybko. Realnie może się to wydarzyć w lipcu. Kancelaria Premiera Rady Ministrów w miniony piątek miała dopiero zakończyć oczekiwanie na ewentualne zgłoszenia kandydatów wysłane pocztą. Teoretycznie w tym tygodniu mogłyby się zacząć rozmowy z chętnymi na to stanowisko, ale – jak słyszymy – jest to raczej mało prawdopodobne.

CZYTAJ TAKŻE: UKE unieważnił aukcję 5G. Czy operatorzy pójdą na wojnę?

Wiadomo też już, że KPRM raczej nie poda do publicznej wiadomości listy osób, które starają się o urząd. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało w odpowiedzi na nasze pytania, ile wniosków wpłynęło, że ani liczba, ani dane kandydatów nie stanowią informacji publicznej. Na pytanie, czy jest to tajemnica, odpowiedzi już nie uzyskaliśmy.

Jak pisaliśmy, wśród potencjalnych kandydatów na prezesa UKE wymieniany jest przede wszystkim Krzysztof Dyl, wiceprezes obecnie wykonujący obowiązki prezesa UKE. Drugą osobą, która pojawiła się na giełdzie nazwisk, był Piotr Woźny, znany w świecie telekomunikacyjnym prawnik (b. partner w kancelarii GWW), a ostatnio prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Ta kandydatura upadła w piątek. Jak się bowiem okazało, walne zgromadzenie akcjonariuszy Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, spółki kontrolowanej przez Zygmunta Solorza, powołało Woźnego do rady nadzorczej ZE PAK.

Jak już pisaliśmy, do UKE nie wybierają się obecna wiceminister cyfryzacji Wanda Buk ani też b. wiceminister cyfryzacji, obecnie menedżer w Exatelu Szymon Ruman.

Termin wyboru nowego prezesa UKE jest o tyle istotny, że osoba ta ma ogłosić nową aukcję częstotliwości 3,6 GHz. Tak rząd tłumaczył powody unieważnienia aukcji i zmiany przepisów o wyborze szefa urzędu. Nowy sposób odpowiada na wymagania europejskiego kodeksu łączności elektronicznej. Treść aukcyjnej dokumentacji jest już przygotowywana.

Nie zanosi się, aby nowy prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej miał się pojawić szybko. Realnie może się to wydarzyć w lipcu. Kancelaria Premiera Rady Ministrów w miniony piątek miała dopiero zakończyć oczekiwanie na ewentualne zgłoszenia kandydatów wysłane pocztą. Teoretycznie w tym tygodniu mogłyby się zacząć rozmowy z chętnymi na to stanowisko, ale – jak słyszymy – jest to raczej mało prawdopodobne.

CZYTAJ TAKŻE: UKE unieważnił aukcję 5G. Czy operatorzy pójdą na wojnę?

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Telekomunikacja
Do których sieci komórkowych przenoszą się Polacy? Zwycięzca jest jeden
Telekomunikacja
Rusza nowa aukcja 5G. Państwo chce od operatorów astronomiczną kwotę
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda