Reklama

KOMENTARZ: Pochwała przejrzystości

Publikacja: 10.06.2011 09:43

Ciekawe rzeczy dzieją się wokół Polskiej Telefonii Cyfrowej. Rebranding Ery na T-Mobile formalnie się już dokonał, a firma intensywnie pracuje nad utrwalaniem nowego wizerunku.

Intrygujące sprawy dzieją się także na drugim planie. Chciałoby się powiedzieć – za kulisami. Jednak żadnych kulisów nie ma. Niemiecki ambasador w Polsce poprosił wiceminister infrastruktury Magdalenę Gaj o interwencję w sprawie stawek MTR dla PTC (są o jedną trzecią niższe niż w przypadku Orange i Polkomtela).

Urząd Komunikacji Elektronicznej wydaje się zaskoczony tym ruchem. Do tego stopnia, że chyba nieco zbyt szybko pani prezes Anna Streżyńska zapowiedziała złożenie skargi na próbę wywarcia politycznej presji w Komisji Europejskiej.

Zastanówmy się na chwilę. Niemiecki ambasador zadziałał transparentnie, z otwartą przyłbicą. Poprosił o wsparcie dla spółki-córki rodzimej firmy. Nic w tym dziwnego, taka rola ambasad i polityki zagranicznej. W końcu w rozwiniętych gospodarkach standardem jest, że większość składów delegacji zagranicznych wysokiego szczebla tworzą przedstawiciele biznesu. Polityka międzynarodowa powiązana jest dziś z gospodarką ściślej niż z siłą militarną jeszcze kilkadziesiąt lat temu.

Wracając do prośby niemieckiego ambasadora. Rudiger von Fritsch poprosił o interwencję. Nie żądał, nie groził. Jeśli polska strona się z tym nie zgadza, wystarczy grzecznie odmówić, powołując się na jakiś w miarę sensowny powód. Zwracanie się ze skargą do Komisji Europejskiej w tej sprawie nie wydaje się być rozważnym krokiem.

Reklama
Reklama

W piśmie, jakie rpkom.pl dostał od niemieckiej ambasady, podkreślono że niezależność polskiego regulatora rynku telekomunikacyjnego nie powinna oznaczać, że decyzje, które według ambasadora skutkują wypaczeniem konkurencji, „nie mogą być przedmiotem krytycznej oceny”.

Nie staję po żadnej ze stron w tym sporze i bronię jedynie prawa do otwartej krytyki i kwestionowania każdej decyzji podjętej przez jakiegokolwiek gracza na telekomunikacyjnym rynku. Muszę przyznać, że otwarty sposób dyskusji o problemie, jaki zainicjowała niemiecka ambasada, mi się podoba. Argumenty są na stole, dyskutanci nie chowają się w kuluarach branżowych konferencji.

W Polsce przydałoby się więcej przejrzystości w procesach podejmowania kluczowych rynkowych decyzji. W krajach takich jak USA instytucja np. lobbysty i lobbingu nie jest niczym nadzwyczajnym (na jednego członka Kongresu USA przypada bodajże dwóch lobbystów). Lepiej przestać się oszukiwać i pogodzić się z istnieniem aktywnych grup nacisku i partykularnych interesów firm, branż, państw. Zamiast składać skargi, lepiej jest zaprosić do stołu i wyłożyć wszystkie argumenty na rzecz kontrowersyjnej decyzji. Jeśli się je ma w zanadrzu – bo zapowiedź złożenia skargi do KE krytykom UKE może podsuwać przypuszczenie, że urząd nie ma merytorycznych argumentów odparcia krytyki ambasadora.

Telekomunikacja
Internet z KPO mocno opóźniony? Gotowe tylko 25 proc. sieci
Telekomunikacja
Które sieci komórkowe wybierali Polacy? Zwycięzców jest dwóch
Telekomunikacja
Duże zainteresowanie naborem na nadzorcę rynku telekomunikacyjnego. Kto wystartował?
Telekomunikacja
Oto, które sieci komórkowe wybierają polscy użytkownicy. I od kogo uciekają
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Telekomunikacja
Brytyjski gigant finansowy wchodzi do Polski z siecią komórkową. Cenowy atak
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama