Reklama

Google i Motorola pozywają Apple

Publikacja: 20.08.2012 22:06

Google jawnie występuje w obronie azjatyckich producentów smartfonów i tabletów.  Zmagają się oni z pozwami Apple‚a, który tym sposobem atakuje stworzony przez Google’a system Android. Po ponad roku tych zmagań Google wraz z Motorolą wystosował pierwszy własny pozew wobec producenta z logo jabłka.

Jak podaje firma analityczna IDC, Android opanował już niemal 60 proc.  rynku smartfonów, a udział Apple‚a to około 17 proc.

Pozew wpłynął w ostatni piątek do amerykańskiej Międzynarodowej Komisji Handlu, jednak na jego upublicznienie musieliśmy czekać do poniedziałku. Google wespół z Motorolą zarzuciły w nim Apple‚owi naruszenie siedmiu patentów, wliczając w to te związane z powiadomieniami o trzymaniu e-maila, odtwarzaniem filmów wideo na smartfonie, systemem rozpoznawania głosu Siri oraz serwowanymi przez telefon przypomnieniami uruchamiającymi się w określonej lokalizacji. W istocie są to tylko niektóre z 17 tys. patentów należących do Motoroli, którą Google kupił rok temu za 12,5 mld dol. Jej portfolio patentowe było najważniejszą z przyczyn tego zakupu. Teraz Google postanowił wreszcie zrobić użytek z tego oręża: żąda zakazu sprzedaży produktów Apple‚a w USA. Kraj macierzysty przynosi firmie z logo jabłka 40 proc. rocznych przychodów, co w tym roku może stanowić około 120 mld dol. Większość tej sumy generuje sprzedaż iPhone’a i iPada.

„Chcielibyśmy załagodzić sprawy patentowe, jednak niechęć Apple‚a do jakiejkolwiek rozmowy na ten temat nie pozostawia nam wyboru, jak tylko obronę naszej firmy i innowacji autorstwa naszych inżynierów” – napisali przedstawiciele Motoroli w oficjalnym oświadczeniu.

W poprzednim starciu Apple‚a z Motorolą Międzynarodowa Komisja Handlu uznała, że firma z logo jabłka naruszyła jeden z pięciu wymienionych w pozwie patentów rywala. Decyzja o tym, jak będzie w tym wypadku, zapadnie w przyszłym tygodniu.

Reklama
Reklama

Google‚owi zależy na tym, by system Android znajdował się na jak największej liczbie urządzeń różnych producentów, ale jednocześnie robi wszystko, żeby produkty Motoroli Mobility podniosły poprzeczkę i dotarły do jak największej liczby klientów – twierdzi Arkadiusz Stanoszek z firmy CORE będącej dystrybutorem systemów zabezpieczających AVG w Polsce.

W bitwie Google‚a z Apple ścierają się dwie koncepcje dystrybucji oprogramowania. Z jednej strony mamy otwarty system operacyjny Android, rozwijany przez wielu producentów i umożliwiający instalację dowolnej, stworzonej przez zewnętrznych autorów aplikacji.  Z drugiej strony firma z logo jabłka oferuje zamknięty system iOS, w pełni zintegrowany ze smartfonem lub tabletem, na którym działa. System ten dopuszcza do siebie tylko te aplikacje zewnętrzne, które przeszły przez gęste sito selekcji Apple.

Od kwietnia ubiegłego roku w ponad 10 krajach świata i przed 20 trybunałami toczy się sądowa bitwa wydana Google‚owi przez Apple. Jednak to nie Google jest celem ataku, tylko producenci, którzy wykorzystują w swoich urządzeniach system Android, w tym ci najwięksi Samsung i HTC.

Koreański producent – mający według Strategy Analytics w drugim kwartale tego roku 34,6 proc. rynku smartfonów – skupił na sobie główny ogień uderzenia firmy z logo jabłka. Samsung cios odwzajemnił, żądając od Apple‚a rezygnacji z korzystania z należących do Koreańczyków rozwiązań użytych w sieci telefonii komórkowej 3G.

Telekomunikacja
Internet z KPO mocno opóźniony? Gotowe tylko 25 proc. sieci
Telekomunikacja
Które sieci komórkowe wybierali Polacy? Zwycięzców jest dwóch
Telekomunikacja
Duże zainteresowanie naborem na nadzorcę rynku telekomunikacyjnego. Kto wystartował?
Telekomunikacja
Oto, które sieci komórkowe wybierają polscy użytkownicy. I od kogo uciekają
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Telekomunikacja
Brytyjski gigant finansowy wchodzi do Polski z siecią komórkową. Cenowy atak
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama