Kradzież infrastruktury można ograniczać

770 mln funtów traci co roku brytyjska gospodarka z powodu kradzieży metali, między innymi z infrastruktury telekomunikacyjnej. Doświadczeniami w walce z tym procederem dzielili się dzisiaj przedstawiciele brytyjskich organizacji z uczestnikami konferencji zorganizowanej przez polskich sygnatariuszy kampanii antykradzieżowej. Według Davida Ransoma z organizacji POL-Primett rosnące ceny metali na rynku oraz światowa struktura popytu powoduje, że kradzież metali staje się domeną zorganizowanej przestępczości

Publikacja: 12.11.2012 12:24

Kradzież infrastruktury można ograniczać

Foto: ROL

– We wszystkich krajach Unii Europejskiej najbardziej poszkodowane zjawiskiem kradzieży metali branże, to telekomunikacja, energetyka i przedsiębiorstwa użyteczności publicznej – mówił podczas dzisiejszej konferencji David Ransom z organizacji POL-Primett, której celem jest koordynowanie działań czynników publicznych z przedsiębiorcami w akcjach przeciwdziałania kradzieżom metali. Z przedstawionych przez Davida Ransoma danych wynika, że np. we Włoszech w kresie 2009-2011 r. liczba kradzieży wzrosła o 70 proc. Według niego w krajach zachodnich w walce z procederem organy ścigania coraz bardziej koncentrują na przestępczości zorganizowanej.

– Jeżeli popatrzymy na kradzieże, jako ogniwo w łańcuchu dostaw metali z wtórnego obrotu do najbardziej chłonnych dzisiaj rynków zbytu, jakimi są Indie i Chiny, to ten proceder musi mieć charakter zorganizowany – mówił David Ransom. Rafał Matyasik z Telekomunikacji Polskiej mówił, że niedawno jeden z patroli interwencyjnych został ostrzelany przez złodziei z broni automatycznej, co wskazuje, że nie byli to przypadkowi złomiarze.

Dawid Kaszuba z wojewódzkiej komendy Policji w Katowicach podawał przykład lokalnej współpracy z Telekomunikacja Polską, która spowodowała spadek liczby kradzieży w stosunku do 2011 r. (ok. 10 tys.) mniej więcej o połowę – do 200-300 incydentów na szkodę operatora narodowego. Alan Pacey z British Transport Police mówił o działaniach, jakie podjęła w Wielkiej Brytanii jego służba. Jednym ze sposobów było wyszkolenie sił dedykowanych tylko do zapobiegania kradzieżom infrastruktury.

Jak mówił Rafał Matyasik od 2009 r., od kiedy TP dokładnie monitoruje kradzieże, grupa TP odnotowała 28,3 tys. Incydentów. Koszty odtworzenia infrastruktury wyniosły w tym czasie 95 mln zł. Według Rafała Matyasika proceder migruje ze Śląska na północ w kierunku Gdańska i Szczecina. Szczecin jest dzisiaj miastem, gdzie liczba incydentów rośnie najszybciej. Coraz częściej zdarzają się także we Wrocławiu i Warszawie. TP wydała od 2009 r. 18 mln zł na elektroniczne i fizyczne środki dozoru swojej infrastruktury.

– Część studni kablowych zabezpieczamy elektronicznie, część mechanicznie. Zamach na taki obiekt jest klasyfikowany ostrzej: jako kradzież z włamaniem – mówił Rafał Matyasik. Zbyt liberalne prawo i ciche przyzwolenie społeczne na kradzieże kabli jest jego zdaniem jednym z największych problemów strukturalnych. – 94 proc. sprawców kradzieży pozostaje nie wykrytych. Z kolei 95 proc. schwytanych złodziei pozostaje na wolności i kontynuuje proceder – mówił Rafał Matyasik.

– Mogę przytoczyć przykład kradzieży, w którym na etapie zbierania materiałów dowodowych czyn był kwalifikowany z art. 254a Kodeksu karnego, a na etapie sprawy sądowe został już zakwalifikowany, jako dewastacja. Sprawca został więc ukarany tylko grzywną, podczas gdy karany na mocy art. 254a powinien dostać co najmniej sześć miesięcy – mówił Józef Chwast reprezentujący Krajową Izbę Komunikacji Ethernetowej.

Marzena Śliz, dyrektor departamentu infrastruktury Urzędu Komunikacji Elektronicznej, mówił o staraniach zaostrzenia prawa, które mogłoby ograniczyć kradzieże. Mowa jest m.in. o wprowadzeniu, jako obligatoryjnego bezgotówkowego rozliczenia za skup złomu miedzianego, jak również zakaz skupu opalonej lub zmielonej miedzi.  David Ransom nie pozostawia jednak złudzeń, że proceder można tylko ograniczyć. Trudno wierzyć, że uda się go zwalczyć.

– Można spodziewać się dalszego wzrostu cen metali na światowych giełdach w związku czym można się spodziewać, że problem kradzieży nie zniknie – mówił David Ransom. Według niego jednym z kluczowych czynników dla ograniczenia procederu jest uświadamianie społeczeństwa. Dlatego POL-Primett położył silny nacisk na kampanię medialną. Innym czynnikiem według niego jest współpraca przedsiębiorców z organami ścigania. Tam, gdzie jest słaba – np. w Bułgarii – proceder kradzieży się nasila. Na ten aspekt zwracał także uwagę Dawid Kaszuba. Według niego świadomość obywateli, jest jedną z kluczowych spraw. Od września 2011 do października 2012, czyli w okresie trwania kampanii medialnej („Nie reagujesz – akceptujesz”), dokonano 6686 zatrzymań złodziei metali, z czego aż 3963 ze zgłoszeń obywateli.

– We wszystkich krajach Unii Europejskiej najbardziej poszkodowane zjawiskiem kradzieży metali branże, to telekomunikacja, energetyka i przedsiębiorstwa użyteczności publicznej – mówił podczas dzisiejszej konferencji David Ransom z organizacji POL-Primett, której celem jest koordynowanie działań czynników publicznych z przedsiębiorcami w akcjach przeciwdziałania kradzieżom metali. Z przedstawionych przez Davida Ransoma danych wynika, że np. we Włoszech w kresie 2009-2011 r. liczba kradzieży wzrosła o 70 proc. Według niego w krajach zachodnich w walce z procederem organy ścigania coraz bardziej koncentrują na przestępczości zorganizowanej.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Telekomunikacja
Uwaga na nowe pułapki w roamingu. Jak za granicą łączyć się taniej lub za darmo
Telekomunikacja
Gigant ogłasza przełom w łączności. To zupełnie nowa jakość
Telekomunikacja
To ma być przełom w tworzeniu ultraszybkiego internetu 6G. Znika wielka przeszkoda
Materiał Promocyjny
Mobilne ekspozycje Huawei już w Polsce – 16 maja odwiedzi Katowice
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Telekomunikacja
Eldorado 5G dobiega końca, a firmy tną etaty. Co z Polską?