– Ilość mobilnych systemów operacyjnych i ich zróżnicowanie jest pewnym utrudnieniem dla producentów malware.Cyberprzestępcy jednak podążają za pieniędzmi i zachowaniami konsumenckimi. Wzrost popularności mobilnej bankowości wiąże się z wieloma zagrożeniami – mówi rpkom.pl Rik Ferguson, senior security advisor w firmie Trend Micro.

Według niego w poszukiwanie szybkości, wygody i podnoszenie jakości doświadczenia użytkownika w urządzeniach mobilnych często odbywa się kosztem bezpieczeństwa. – Istnieje spora ilość malware na platformę Symbian. Wiele zagrożeń czyha na użytkowników systemu Android. Powodem jest Google Marketplace, skąd można pobrać stworzone przez użytkowników aplikacje, które nie są monitorowane. Względnie bezpieczną platformą jest iPhone i iPad. Zamknięta polityka Apple i ścisła kontrola zawartości App Store, za którą wielokrotne krytykowano firmę, przyczynia się do polepszenia poziomu bezpieczeństwa – mówi Rik Ferguson.

Jak dodaje, rynek zagrożeń mobilnych wciąż nie może się równać z komputerowym (ok. 30 mln unikalnych egzeplarzy malware w sieci), ale liczba złośliwych programów na komóki zwiększa się proporcjonalnie do wzrostu stopnia skomplikowania usług mobilnych.