To skutek zaostrzającej się rynkowej rywalizacji o klienta, którego, zwłaszcza w krajach rozwijających się, nie stać na najdroższe tabletowe marki. Prawie połowa tabletów, jakie trafią na rynki rozwijające się w tym roku, to będą urządzenia kosztujące mniej 200 dol. – Rywalizacja nasili się w związku z działaniami producentów notebooków, takich jak Lenovo, HP czy Dell, którzy będą rozwijać swoje oferty, uwydatniając w nich właśnie tablety. To wszystko spowoduje, że producenci będą poświęcać więcej uwagi rozwijaniu rozmaitych części swoich biznesów, na czym skorzystają przede wszystkim klienci, którym oferowane będą nowe, coraz bardziej pasujące do ich zapotrzebowań rozwiązania – komentuje Richard Shim, starszy analityk w NPD Display Search.