Operator światłowodu, niegdyś pośrednio kontrolowany przez Marka Falentę, od kilku lat w restrukturyzacji, traci przychody. Uważa, że to z powodu braku zaufania.
W minionym roku Hawe Telekom odnotowało nieco ponad 20 mln zł przychodu (o 21 proc. mniej niż w 2017 r.), 7,6 mln zł straty brutto na sprzedaży (rok wcześniej 2,1 mln zł straty), 22,6 mln zł straty operacyjnej (8,9 mln zł rok wcześniej) oraz 26,6 mln zł straty netto (wobec 16,3 mln zł w 2017 r.).
Takie dane operator dla operatorów zamieścił w sprawozdaniu rocznym złożonym w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Osoby podpisane pod sprawozdaniem, czyli zarząd oraz zarządca, tłumaczą pogorszenie wyników tym, że „rynek telekomunikacyjny postrzega spółkę jako podmiot nieposiadający stabilności, w tym stabilności operacyjnej, finansowej, prawnej i właścicielskiej, co jednocześnie rodzi dużą nieufność w zakresie negocjowania i zawierania długoterminowych kontraktów operatorskich, stanowiących główne źródło przychodu.
Mimo strat, w ub.r. Hawe Telekom inwestowało, a na kontach firmy było w grudniu około 12,3 mln zł.