…z których żadna nie była odpowiedzią na moje pytanie. Luigi Gambardella i Daniel Pataki muszą brylować w brukselskich salonach, gdzie zdecydowane opinie zapewne nie są mile widziane. Tam się przecież prowadzi dialog i szuka kompromisu…
Szczerzej zabrzmiała dla mnie wypowiedź Madziara Patakiego, który zasugerował, że europejskie regulacje zbyt długo hołubiły konkurencję dla nie samej, a za mało kierowały się interesem konsumenta (nie tylko doraźnym, ale i średnioterminowym, pijąc tym samym do tezy, że niskie ceny zabijają inwestycje i innowacyjność)… No nie wiem, ale w ustach europejskiego lobbysty ta spokojna wypowiedź zabrzmiała dla mnie jak krzyk: „Nie będzie żadnego porozumienia!”. Jeszcze mniej konkretnie wypowiedział się Włoch Gambardella. Ani, że porozumienie jest możliwe, ani że niemożliwe.