Telekom kierowany przez Jean-Marca Hariona na czysto zarobił 744,6 mln zł (skok o 92 proc. za sprawą nienaturalnie niskiego wyniku rok wcześniej uwzględniającego wysokie koszty wynagrodzeń głównych menedżerów i pierwotnej oferty publicznej.
Ioannis Karagiannis, szef rady dyrektorów Play Communications, napisał w liście do akcjonariuszy, że może wyrazić zadowolenie z wyników firmy w jej przejściowym okresie i podkreślał, że zarówno FCFE, jak i wynik netto były najwyższe w historii telekomu.
Przychody Playa rosły głównie dzięki wyższym wpływom ze sprzedaży usług klientom kontraktowym i wyższych rozliczeń międzyoperatorskich. Najszybciej natomiast powiększały się przychody z tytułu rozliczeń z operatorami wirtualnymi: o 14 proc. do 172 mln zł.
Play zanotował zaś spadek przychodów ze sprzedaży urządzeń, takich jak smartfony: jego wpływy z tego tytułu obniżyły się w 2018 roku o 2 proc. do około 1,76 mld zł. Spadek ten wyhamowano wprowadzając sprzedaż ratalną telefonów na rzecz konsumentów bez umowy z operatorem i w ostatnim kwartale przychody ze sprzedaży terminali urosły Playowi o 3,9 proc. do ponad 512,2 mln zł.
Wynik EBITDA obciążyły m.in. historycznie wysokie koszty roamingu krajowego, które zamknęły się sumą 272 mln zł, rosnąc rok do roku o ponad 40 procent (80 mln zł). O podobną sumę – 70 mln zł – urosły koszty rozliczeń między operatorskich z tytułu interkonektu, ponoszonych przez Playa. Więcej wydał też na zakup urządzeń, choć sprzedawał ich relatywnie mniej.