Operatorzy nie chcę oficjalnie podawać struktury sprzedaży swoich doładowań, ale z nieoficjalnych rozmów wynika, że tradycyjna karta zdrapka ciągle dominuje. Od podanego wyżej orientacyjnego udziału zdrapek w doładowaniach – według nieoficjalnych informacji – odbiega Play z niższym o kilkanaście punktów procentowych odsetkiem.
Z kolei sprzedaż kodów off-line z elektronicznych terminali POS w placówkach handlowych dominuje w kanale elektronicznym. Ten system jest analogiczny do sprzedaży kart zdrapek, tyle że zamiast dystrybucji tekturek do kiosków ma miejsce ładowanie terminali kodami doładowującymi. Na ten sposób sprzedaży – wedle danych uzyskanych przez rpkom.pl przypada kilkadziesiąt procent sprzedaży w kanale elektronicznym. Systemy online, podłączone bezpośrednio do infrastruktury bilingowej operatorów, są daleko mniej popularne pośród polskich użytkowników komórek.
– POS działające w systemie online, sprzedaż przez witryny internetowe, bankomaty i doładowania z telefonów komórkowych i stacjonarnych, to kolejno uszeregowane pod względem popularności pośród naszych klientów kanały sprzedaży elektronicznej – informuje Zbigniew Drohobycki z biura prasowego grupy TP. Nie chce on jednak podać szczegółowych danych o udziałach poszczególnych kanałów dystrybucji w ogólnej sprzedaży doładowań.
Według informacji od innych operatorów przypada na nie 20-30 proc. całego kanału elektronicznego. Istotną pozycją są w nim doładowania telefonów bezpośrednio z systemów bankowych.
Chociaż Polkomtel, tak samo jak inni operatorzy, nie chce podać szczegółowych danych o strukturze sprzedaży, to można szacować, że jego spór z dystrybutorami doładowań jest sporem o 20-30 proc. – pod względem ilościowym – wszystkich zasileń telefonów pre-paid i miks. Według danych na połowę 2009 r. w sieci Polkomtela było aktywnych 7,7 mln kart w systemie pre-paid. Realnie ok. 6-6,5 mln, to aktywni użytkownicy tych telefonów. Do tego trzeba doliczyć kilkaset tysięcy użytkowników taryf typu miks, których operatorzy klasyfikują jako klientów kontraktowych. Spór Polkomtela z dystrybutorami doładowań może się zatem odbić na rzeszy ok. 7-7,5 mln klientów. Według ostatnich informacji skonfliktowani dystrybutorzy pre-paid zgodnie z zapowiedzią odłączyli wczoraj swoje POS-y od systemu, co oznacza, że nie mogą one pobierać nowych kodów doładowujących. Do ich akcji przyłączyła się sieć handlowa Żabka, która informuje klientów o braku możliwości doładowania telefonów w sieciach Polkomtela.